Jak żałować za miłość?

Piszę ten list, ponieważ nie bardzo mam z kim porozmawiać na nurtujące mnie tematy. Może trochę się wstydzę i nie mam odwagi, z drugiej jednak strony nie mam zaufania do spowiednika. A Wasz kwartalnik jest stałym gościem w mym domu i przewodzi mojemu życiu [...].
Mam wspaniałego chłopaka, z którym jestem szczęśliwa i planujemy wspólne życie w małżeństwie. I właśnie stąd moje pytania. Chodzi mi o grzechy i spowiedź świętą. Może warto, by poświęcić numer kwartalnika tym zagadnieniom lub odpowiedziom na pytania czytelników? Na pewno jest wiele osób takich jak ja, które chcą zapytać, ale z wielu powodów tego nie robią. Miejcie to na uwadze, proszę. A teraz moje pytania. Pierwsze jest związane z seksem. Jestem bardzo religijna i wiem, ze seks przed ślubem jest grzechem. Wpaja się to dzieciom już na lekcjach religii, ale nie mówi się dlaczego [...]. No więc to jest grzech, dopuściłam się tego grzechu, ale zrobiłam to z miłości i z pełną świadomością następstw, które mogą wystąpić. Nie zrobiłam tego z ciekawości czy innych powodów. No i tu mam problem. Bo niby to jest grzech i muszę się z niego wyspowiadać, ale jak mam to zrobić, skoro niczego nie żałuję, a warunkiem dobrej spowiedzi jest żal za grzechy? I drugie pytanie – dlaczego używanie środków antykoncepcyjnych jest grzechem? I czy jeżeli przyjmuje się takie tabletki nie w celu zapobiegania niechcianej ciąży, ale w celach zdrowotnych, to też jest grzech? Mam taką sytuację, że tylko tabletki załagodzą moją dolegliwość, ale na razie powstrzymuję się z ich przyjmowaniem. Bardzo proszę o odpowiedzi na moje pytania.
Wasza wierna, troszeczkę zagubiona czytelniczka, M.
     Droga Czytelniczko!
     Na łamach kwartalnika zawsze odpowiemy na pytania, które będą do nas skierowane. Osoby, które – jak Ty – nie mają z kim porozmawiać o swoich problemach mogą również odwiedzić Pijarskie Forum Dyskusyjne.
      Zamieściłem pierwszą część Twojego listu i postaram się odpowiedzieć na pytania w niej zawarte. W kolejnym numerze znajdziesz odpowiedź na Twoje wątpliwości dotyczące świadków Jehowy.
     Na sprawę seksu przedmałżeńskiego rzuca światło przypowieść o zbożu i o chwaście (Mt 13,24–30). Wasza miłość jest dobrem i nie ma powodu za nią żałować. Zło polega na tym, że wyraziliście miłość w sposób niewłaściwy. Jeżeli kochacie się tak bardzo, żeby współżyć, to co Was powstrzymuje przed małżeństwem? Jeżeli nie jesteście gotowi do zawarcia małżeństwa, na jakiej podstawie uważacie się za przygotowanych do pełnego zjednoczenia i w konsekwencji – do podjęcia odpowiedzialności za rodzicielstwo?
     Żałować miłości nie ma powodu, natomiast własnego egoizmu – trzeba. Dopóki nie zrozumiesz, że czystość przedmałżeńska chroni miłość, zamiast ją ograniczać, trudno mówić o szczerej spowiedzi i o postanowieniu poprawy. W tym, co napisałaś jest coś jeszcze, co mnie głęboko zasmuciło. Mam na myśli to, że zgrzeszyłaś z pełną świadomością konsekwencji. Przykazanie „Nie cudzołóż”, które obejmuje również współżycie przedmałżeńskie, pochodzi od Boga, nie od ludzi. Mieć pełną świadomość konsekwencji, to znaczy stwierdzić, że Bóg krzywdzi człowieka swoimi przykazaniami. Zastanów się nad tym.
     Żeby można było mówić o grzechu antykoncepcji, muszą być spełnione równocześnie trzy warunki: trzeba żyć w małżeństwie, udaremnić płodność stosunku, który mógłby doprowadzić do poczęcia i chcieć tego udaremnienia. Zatem samo stosowanie środków antykoncepcyjnych nie jest grzechem, jeżeli nie podejmuje się współżycia. Również nie jest złem podejmowanie współżycia przez małżonków, gdy żona musi stosować środki antykoncepcyjne jako lecznicze, ale pragnie mieć potomstwo.
     Zło antykoncepcji polega na tym, że rozrywa więź między współżyciem i przekazywaniem życia. Metody naturalnego planowania pomagają tę więź zachować.
Życzę Ci wzrastania w miłości i w prawdzie i powierzam Cię Bożej opiece.
o. Mateusz Pindelski SP
Czytelnia: