Swoboda

     Swoboda to jest temat naszego dzisiejszego rozważania. Starszemu pokoleniu kojarzy się to z czechosłowackim generałem Ludwikiem Swobodą. Dla młodszego pokolenia, swoboda to może “róbta, co chceta”. Nie mieliśmy słowa wolność w naszym alfabecie, mieliśmy wierność, a może połączymy sobie swobodę z wolnością. Swoboda, swobodny styl bycia, swoboda w zachowaniu się, swoboda w kontaktach z innymi ludźmi to jest przecież bardzo pozytywna rzecz. Cieszymy się, jeżeli mamy do czynienia z ludźmi, którzy sami są swobodni i wobec, których my też możemy czuć się swobodnie. Natomiast, jeżeli przekracza się pewne granice w imię wolności źle pojętej i ktoś się czuje za swobodnie, to już do niego mamy pretensje. W pewnych sytuacjach nie wypada czuć się za swobodnie. Dlatego patrzymy na to pojęcie i używamy tego pojęcia “swoboda” z uszanowaniem drugiego człowieka, bo swoboda i wolność, która się nie liczy z drugim człowiekiem jest bardzo często przykra, a nawet i niebezpieczna. Ci, którzy są silni a są za bardzo swobodni to mogą krzywdzić drugiego człowieka. Pamiętajmy, że swoboda dotąd jest radosna, twórcza, ułatwiająca życie dopóki drugi człowiek cieszy się tym, że ma do czynienia z kimś pełnym swobody, zwyczajnego zachowania się. Natomiast, kiedy kogoś zasmucimy, zranimy, komuś zrobimy przykrość, to może takim swobodnym lepiej nie być.
     Spotkamy dzisiaj rozmaitych ludzi. Niektórzy będą nastroszeni, źli po prostu, może nie będą mieli do nas przekonania, nie zechcą z nami rozmawiać, może nam przykrość zrobią. A może spotkamy ludzi zwyczajnych, dobrych, swobodnych. Wypada sobie życzyć na początek wakacyjnego dnia, żeby ta dobra swoboda towarzyszyła naszemu życiu, naszemu stylowi życia, w kontaktach z ludźmi, bo w ten sposób, jak to mówi piosenka młodzieżowa: “przez nas ma świat lepszym być”. Po to żyjemy, żeby dzięki nam było lepiej, żeby nasza swoboda rzutowała potem na swobodę ludów, narodów, religii, zachowań ludzkich, i aby nie obrażała drugiego człowieka.
Czytelnia: