Wywiad z o. Arturem Pyzą i o. Grzegorzem Marią Szymanikiem

Jesteśmy po MF 2009 jak ojcowie oceniają ten czas, który za nami?
A: Z jednaj strony nazwa MF może wskazywać, że jest to impreza o charakterze wybitnie rozrywkowym natomiast ubiegło roczny MF pokazał, że młodzież, która przyjechała odebrała ten czas bardziej jak rekolekcje i dla niektórych ta nazwa może być rzeczywiście myląca ale jest to czas skupienia i refleksji i to w swoich ankietach młodzież pisała, że to był dla nich czas skupienia a dopiero na drugim miejscu czas zabawy.
G: Mam podobne doświadczenie. Myślę, że dla młodych to było głębokie wewnętrzne przeżycie. Przed MF 2009 zadano mi pytanie „ile osób powinno przyjechać, żebym czuł się zadowolony i uznał, że MF się udał”? Odpowiedziałem wówczas, że nie nie ważne jest ile osób przyjedzie, ale ile przeżyje dobrze ten czas i doświadczy obecności Pana Boga. Widzieliśmy, że wielu młodych ludzi podejmowało ważne decyzje, zmieniało swe życie i doświadczało obecności Boga. W oczach wielu ludzi wyjeżdżających z Niepokalanowa widać było iskrę radości i to dla nas jest najlepszym podsumowaniem MF.
A: Największym powodem radości wśród uczestników była całodobowa adoracja Najświętszego Sakramentu. Także wiele osób korzystało z możliwości osobistego porozmawiania z ojcami i braćmi. Taki odbiór MF sprawił, że w tym roku postanowiliśmy, że elementy będą kluczowe w programie.

Co dla ojców jako organizatorów było największą trudnością?
G: Po raz pierwszy organizowaliśmy zlot młodzieży, więc prawie każda rzecz była dla nas wywianiem i przychodziła z trudnością. Jednak z drugiej strony mieliśmy przeświadczenie, że skoro nasi przełożeni wyrazili zgodę, to jest to wolą Bożą, a my jesteśmy współpracownikami w wypełnieniu tego dzieła.

Co dla ojców jest największą radością, gdy wspominacie MF2009?
A: Duża pociechą i potwierdzeniem, że watro było się trudzić w przygotowanie zlotu był widok młodych osób, które po długim czasie przystępowały do sakramentów świętych, szczególnie sakramentu pojednania. Wielką radością jest dla mnie również to, że w czasie MF jedna osoba rozeznała swoje powołanie i teraz jest w zakonie.
G: Wyjątkową rzeczą był klimat tego spotkania. Uczestnicy wnieśli wiele ciepła, pokoju. Można było poczuć się spokojnie, bezpiecznie wśród osób, które okazywały sobie wiele życzliwości. Było to jakby wypełnienie zawołania naszego zakonu „Pokój i dobro”. Dowodem na to było to, że wiele osób miejscowych dołączało się i brało udział w punktach naszego programu.
A: Owocem MF jest to, że młodzież, która brała w nim udział przyjeżdża co miesiąc do Niepokalanowa na dni skupienia.

W Polsce jest wiele tego typu spotkań, zlotów młodzieży czym wyróżnia się MF na tle innych imprez tego typu?
G: Żebym mógł odpowiedzieć na to pytanie to musiałbym być na każdym zlocie i wtedy mógłbym porównać.
A: Dla mnie MF ma bardzie wymiar modlitewny i formacyjny. Są to pewnego rodzaju rekolekcje.

Zachęceni zeszłorocznym doświadczeniem postanowili ojcowie również w tym roku zorganizować MF, jakie będzie temat tego rocznego spotkania?
G: Hasłem MF 2010 jest „Ochrzczony – zbawiony”, jest ono inspiracją teksu Ewangelii wg. św. Marka „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony” (MK 16,16). Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że temat jest znany, wielokrotnie omawiany i trudno powiedzieć coś nowego. Nam wydaje się, że zagadnie chrztu jest niezwykle ważne i aktualne. Gdy człowiek straci osobę bliską czuje się niepewnie, jest zgubiony, trudno mu funkcjonować. Nie musi to być sytuacja, gdy kogoś zabiera śmierć, mogą to być przykre wydarzenia, kłótnia, niechęć, brak zrozumienia. Czasami zerwanie relacji z kimś dla nas ważnych staje się prawdziwą tragedią życiową. W sakramencie chrztu otrzymuje drogocenny dar – stajemy się dziećmi Bożymi. Odzyskujemy najważniejszą dla człowieka relację, relację z Bogiem. To bezinteresowne przyjęcie nas przez Boga ustawia całe nasze życie i nadaje jemu sens. Niestety wielu ludzi przeżywa wielkie cierpienia, bo zapomniało, a może nigdy nie uświadomiło sobie, że jest kochanym przez Boga. Dlatego proponujemy zwrócić naszą uwagę na chrzest święty i przez refleksje nad tym sakramentem odbudować swoją tożsamość i odnowić relacje z kochającym Bogiem.

Co w praktyce będzie czekało na uczestników MF 2010?
A: Będą czekali jak zawsze gościnni franciszkanie z Niepokalanowa, będą czekali bracia kucharze, którzy zadbają aby nikt nie był głodny. Będą czekali ojcowie w konfesjonałach.
G: Będzie całodobowa adoracja Najświętszego Sakramentu, która w zeszłym roku była dla wielu szczególnym wydarzeniem. Przygotowaliśmy nabożeństwa, które pomogą nam odkryć bogactwo chrztu św. Jest także przewidziany koncert Magdy Anioł, pokazy bractwa rycerskiego. Będzie również czekał wspaniały klimat. Dla każdego z uczestników przygotowaliśmy mały upominek – kropielnice, które będą nam przypominały nasz chrzest.

Kto może przyjechać na MF?
G: Zapraszamy wszystkich ludzi dobrej woli.Tych, którzy poznali już Pana Jezusa, tych, którzy poszukują, a także osoby niewierzące mogą przyjechać, jeżeli chcą poznać wiarę Kościoła Katolickiego. Zainteresowane osoby wszystkie potrzebne informacje mogą znaleźć na stronie internetowej www.maxfestiwal.pl

Max Festiwal 2009 -Jesteście ważniejsi niż wiele wróbli
Czytelnia: