Istnieją dni

Istnieją dni, kiedy nosi się tą drugą osobę na rękach,
w pełni zachwytu i beztrosko.
Przychodzą jednak dni, gdy musicie się wzajemnie znosić.
A mogą też zdarzyć się dni, gdy jest zupełnie źle.
Z powodu złości, gniewu czy głupoty, coś się załamało.
W wasz dom i w wasze serca wkradła się noc.
Chciałoby się wyciągnąć rękę,
ona jednak drętwieje i kostnieje niczym lód.
Chciałoby się przebaczyć, a mówi się:
Dlaczego to uczyniłeś?

W takich dniach istnieje tylko jedno wyjście:
cierpliwość.
Duża cierpliwości i próby dojścia do pojednania.
Musisz jakiś czas latać na oślep!
Bez widzenia, bez zrozumienia.
Uświadomisz sobie, że ten drugi jest inny,
i jako taki zawsze dla ciebie obcym pozostanie.
Wówczas też idź na poszukiwania pojednania.
Gdy nie potrafisz przebaczyć, powstanie mur.
A mur jest początkiem więzienia.

Miłość: