Zaparłem się

zaparłem się
równocześnie
światła i ciemności

krzyku
poza skraj horyzontu
tętnienia głosów
i piskliwego gawotu
przetartych myśli

zaparłem się
siebie
i opustoszałem
jak ścieżka kamienia
toczonego wiatrem

racz przebaczyć
Panie
tym
którzy płacą
najwyższą cenę
za sobie samemu
uczynione krzywdy

5.07.2004 r.