Nad Adriatykiem

Przed chwilą szedłeś tędy –
cichy, ponad czasem.
Jeszcze fala wylizuje
świeży ślad na piasku...
Rozgrzana plaża.
Zatoka wgryza się w senne miasto.
Rząd parasoli ostrą barwą kuje.
Wszędzie ludzie –
dźwigają temat życia
(czy to włoski lazur
czy paryski błękit).

Znów się zagapiłam
i znów się rozmijamy
a przed chwilą Panie
szedłeś tędy...

Z tomiku: „W kwadraturze dni”