Nie uciekniesz!

Nie uciekniesz! –
w Twoją błękitną baśń
piskiem opon
wtargnie świat
umorusany polityką…
I zadrży zieleń
spłoszy się ptak
ostrze słowa
cieszę skaleczy…
Może jeszcze
cofniesz się w milczenie
i zniżając lot –
posłuchasz tętna ziemi.
Nie uciekniesz
nawet wtedy
gdy za zakrętem
pył opadnie
po ostatnim z gości.
Białą nocą
czarnym popołudniem
i tak cię dopadną
twoje tęsknoty…