W drodze

Spotykam Cię, rozpoznaję
w tylu rzeczach drobnych.
Gdy znikasz –
drżę na nitce lęku...
Wciąż się uczę Twojego języka
od źdźbła trawy
od mrówki i słońca...
I idę
ciągle idę
z czasem posiwiałym
drogą do EMAUS
szukając sensu...

Z tomiku „W kwadraturze dni”