Boże pomóż

Boże,
Pomóż tym biednym ludziom.
Ale się męczą.
Ale się trudzą.
Przez władzę oszukani,
Dźwigają ciężki losy.
Ratują się sami.
Wyjeżdżają z kraju szukać chleba.
Tam zbierają ziarna kłosy,
Tam im daleko do nieba.
Nie ma pracy, władza się nie troszczy,
Co poczną młodzi rodacy,
Które drogi dla nich łaskawe.
Boże pomóż tym rodzinom
Rozbitym,
Rozłączonym.
Niech nie giną.
Niech się ludzie nie wieszają,
Ale jakieś warunki mają
Do godnego życia i przeżycia.