Z Dzienniczka św. Faustyny (2)

O Boże, jak bardzo pragnę być małą dzieciną. Tyś Ojcem moim, Ty wiesz, jak jestem maleńką i słabą, przeto Cię błagam, utrzymuj mnie przy sobie we wszystkich chwilach życia mojego, a szczególnie w śmierci godzinę.
(Dz. 242)

***

Jezu, ufam Tobie, ufam w morze miłosierdzia Twego, Tyś mi matką.
(Dz. 249)

***

Jezu mój, oto teraz będę się starała o cześć i chwałę imienia Twojego, walcząc aż do dnia, w którym mi powiesz sam – dosyć. Każdą duszę, którąś mi powierzył, Jezu, będę się starała wspomagać modlitwą i ofiarą, aby łaska Twoja mogła w nich działać.
(Dz. 245)

***

Hostio żywa, Siło jedyna moja, Zdroju miłości i miłosierdzia, ogarnij świat cały, zasilaj dusze mdlejące. O błogosławiona chwilo i momencie, w którym Jezus swoje najmiłosierniejsze Serce zostawił.
(Dz. 223)

***

O Jezu, jak głęboko rani duszę, jeżeli ona stara się zawsze być szczera, a tu jej zarzucają obłudę i odnoszą się z nieufnością. O Jezu, i Tyś był w takim cierpieniu, aby zadość czynić Ojcu swemu.
(Dz. 200)

***

Matko Boża, dusza Twa była zanurzona w goryczy morzu, spójrz na dziecię Twoje i naucz cierpieć, i kochać w cierpieniu. Wzmocnij mą duszę, niech jej ból nie łamie. Matko łaski – naucz mnie żyć z Bogiem.
(Dz. 315)

***

O Boże wielki, podziwiam dobroć Twoją. Tyś Pan zastępów nieba, a tak się zniżasz do nędznego stworzenia. O, jak gorąco pragnę Cię kochać każdym uderzeniem serca mojego.
(Dz. 288)

***

W chwilach ciężkich i bolesnych nucę Ci, o Stwórco, hymn ufności, bo bezdenna jest przepaść ufności mojej ku Tobie, ku Twemu miłosierdziu.
(Dz. 275)

***

Najszczęśliwsze chwile dla mnie, to kiedy pozostaję sama z Panem moim. W tych chwilach poznaję wielkość Boga i nędzę własną.
(Dz. 289)

***

Całe godziny są, w których adoruję Ciebie – o Chlebie żywy – pośród wielkich posuch duszy. O Jezu, miłości czysta, nie potrzebuję pociech, karmię się wolą Twoją – o Mocarzu.
(Dz. 195)

***

Kłaniam się Tobie, anielski Chlebie,
Z głęboką wiarą, nadzieją, miłością
I z głębi duszy uwielbiam Ciebie,
Choć jestem nicością.
Kłaniam się Tobie, Boże utajony,
I z całego serca miłuję Ciebie,
Nie przeszkadzają mi tajemnicy zasłony,
Kocham Cię tak jak wybrani w niebie.
Kłaniam się Tobie, Boży Baranku,
Który gładzisz mej duszy przewinienia,
Którego przyjmuję do serca każdego poranku,
A Ty mi pomagasz do zbawienia.
(Dz. 1324)

***

O Prawdo wiekuista, wspieraj mnie, abym miała odwagę powiedzieć prawdę choćby to nawet przyszło ją życiem przypieczętować.
(Dz. 1482)

***

Cierpienie jest stałą towarzyszką mojego życia.
(Dz. 316)

***

O Jezu najsłodszy, któryś raczył dopuścić mnie nędzną do poznania tego niezgłębionego miłosierdzia Twego, o Jezu najsłodszy, któryś łaskawie zażądał ode mnie, abym światu całemu mówiła o tym niepojętym miłosierdziu Twoim, oto dziś biorę w ręce te dwa promienie, które wytrysły z miłosiernego Serca Twojego – to jest krew i woda – i rozsiewam na całą kulę ziemską, aby wszelka dusza doznała miłosierdzia Twego, a doznawszy, wielbiła przez nieskończone wieki.
(Dz. 836)

***

Gorąco proszę Pana, aby raczył wzmacniać moją wiarę, bym w życiu codziennym i szarym nie kierowała się usposobieniem ludzkim, ale duchem.
(Dz. 210)

***

Jezu – Hostio żywa, Tyś Matką moją, Tyś mi wszystkim. Z prostotą i miłością, z wiarą i ufnością przychodzić będę do Ciebie, Jezu.
(Dz. 230)

***

O Jezu, pragnę zbawienia dusz, dusz nieśmiertelnych. W ofierze dam upust sercu swojemu – w ofierze, której się nikt ani domyśli, będę się wyniszczać i spalać niepostrzeżenie świętym żarem miłości Boga.
(Dz. 235)

Rozważania i opowiadania: