Z Dzienniczka św. Faustyny (28)

O Zakonie, matko moja – jak słodko jest w tobie żyć, ale jeszcze lepiej umierać.
(Dz 322)

***

Po przyjęciu ostatnich Sakramentów św. nastąpiła zupełna poprawa. Pozostałam sama, trwało to z pół godziny i znowuż się powtórzył atak, ale nie tak silny, ponieważ zabiegi lekarskie przeszkadzały mu.
Cierpienia moje łączyłam z cierpieniami Jezusa i ofiarowałam za siebie i za nawrócenie dusz, które nie dowierzają dobroci Bożej. Nagle cela moja została napełniona czarnymi postaciami, pełnymi złości i nienawiści ku mnie. Jedna z nich powiedziała: przeklęta ty i Ten, który w tobie jest, bo już w piekle męczyć nas zaczynasz. Jak tylko wymówiłam: A Słowo stało się Ciałem i mieszkało miedzy nami – natychmiast postacie te znikły z szumem. (Dz 323)
(Dz 323)

***

Na drugi dzień czułam się bardzo osłabiona, ale już nie doznawałam żadnych cierpień. Po Komunii św. ujrzałam Pana Jezusa w postaci, jakiego widziałam w jednej adoracji. Wzrok Pański przeniknął duszę moją na wskroś, a najmniejszy pyłek nie uchodzi uwagi Jego. I rzekłam do Jezusa: Jezu, myślałam, że mnie zabierzesz. A Jezus mi odpowiedział: jeszcze się nie spełniła wola Moja w tobie całkowicie, jeszcze pozostaniesz na ziemi, ale nie długi czas. Podoba mi się bardzo ufność twoja, ale miłość niech będzie gorętsza. Miłość czysta daje duszy moc w samym konaniu. Kiedy konałem na krzyżu, nie myślałem o Sobie, ale o biednych grzesznikach i modliłem się do Ojca za nimi. Chcę, ażeby i ostatnie chwile twoje były zupełnie podobne do Mnie na krzyżu. Jedna jest cena, za którą się kupuje dusze – a tą jest cierpienie złączone z cierpieniem Moim na krzyżu. Miłość czysta rozumie te słowa, miłość cielesna, nie pojmie ich nigdy.
(Dz 324)

***

W dzień Wniebowzięcia Matki Bożej nie byłam na Mszy św., pani doktór nie pozwoliła, ale modliłam się gorąco w celi. Po chwili ujrzałam Matkę Bożą w niewypowiedzianej piękności i rzekła do mnie: córko moja, żądam od ciebie modlitwy, modlitwy i jeszcze raz modlitwy za świat a szczególnie za Ojczyznę swoją. Przez dziewięć dni przyjmij Komunie św. wynagradzającą, łącz się ściśle z Ofiarą mszy św. Przez te dziewięć dni staniesz przed Bogiem jako ofiara, wszędzie, zawsze, w każdym miejscu i czasie – czy w dzień, czy w nocy, ilekroć się przebudzisz, módl się duchem. Duchem zawsze trwać na modlitwie można.
(Dz 325)

***

W pewnej chwili powiedział mi Jezus: spojrzenie Moje z tego obrazu jest takie, jako spojrzenie z krzyża.
(Dz 326)

***

O, jak wielka łaska jest mieć kierownika duszy. Szybciej postępuje się w cnocie, jaśniej poznaje wole Bożą, wierniej ja wypełnia, idzie droga pewną i bezpieczna. Kierownik umie ominąć skały, o które rozbić by się mogła. Bóg dal mi tę łaskę dość późno, ale cieszę się nią bardzo, widząc, jak Bóg się skłania do życzeń kierownika. Przytaczam jeden fakt z tysiąca, jakie mnie się przydarzają. Jak zwykle wieczorem prosiłam Pana Jezusa o padanie mi punktów do jutrzejszego rozmyślania. Otrzymałam odpowiedź: rozmyślaj o Proroku Jonaszu i o jego posłannictwie. Podziękowałam Panu, ale w duszy zaczęłam się zastanawiać: co za odmienne rozmyślanie od innych. Jednak cała siłą duszy starałam się rozważać i znalazłam w tym Proroku siebie, w tym znaczeniu, ze i ja się często wymawiam przed Bogiem, że kto inny lepiej by spełnił wolę Jego św. - nie rozumiejąc, ze Bóg może wszystko, że tym lepiej się uwydatnia Jego wszechmoc – im narzędzie lichsze. Bóg mi to wyjaśnił. Po południu była spowiedź Zgromadzenia. Kiedy przedstawiłam kierownikowi swej duszy lęk, jaki mnie ogarnia z powodu posłannictwa, do którego Bóg mnie używa, jako narzędzia nieudolnego, odpowiedział mi ojciec duchowny, że czy chcemy, czy nie, to jednak wole Bożą spełnić musimy i dał mi przykład Proroka Jonasza. Po skończonej spowiedzi rozmyślałam sobie, skąd wie spowiednik o tym, ze Bóg mi każe rozmyślać o tym Jonaszu, przecież mu o tym nie mówiłam. Wtem usłyszałam te słowa: kapłan, kiedy Mnie zastępuje, to ni on działa, ale przez niego, życzenia jego są życzeniami Moimi. Widzę, jak Jezus broni Swych zastępców. Sam wchodzi w ich działanie.
(Dz 331)

Rozważania i opowiadania: