Pycha

     Kiedyś spytałem dzieci podczas lekcji religii - co to jest pycha? Wszystkie umiały odpowiedzieć.
     Mówiły, że pycha to dobrze jedzenie - dobre, bo pyszne. Mówiły, że pycha to mandarynki i kiwi, mleczna czekolada z orzechami, lody bakaliowe ze śmietaną.
     Tymczasem jest jeszcze inna pycha, nieprzyjemna, niesmaczna, wstrętna, okropna. Taka pycha to zarozumiałość i egoizm.
     Pewien chłopiec był bardzo pyszny: chodził z nosem do góry i uważał, że jest mądrzejszy od pani matematyczki. Pewna młoda pani też była pyszna. Uważał, że jest ładniejsza od Miss Polonii, ale spóźniła się na konkurs. Tak pycha jest grzechem, bo pyszałek myśli tylko o sobie. Kiedy urządza awanturę w domu i tupie nogą, to tylko dlatego, że nie było tak, jak on chciał.
Ksiądz Jan Twardowski: 
Rozważania i opowiadania: