Wiem...

Wiem,
     że jeżeli tysiącami umierają z głodu,
     gdy inni w tym samym czasie umierają z przejedzenia,
     to dlatego, że nie umieliśmy dzielić zboża
     i wypiekać chleba dla naszych braci.

Wiem,
     że jeżeli tylu młodych ucieka się do przemocy,
     aby siłą odebrać to, czego ich pozbawiono,
     to dlatego, że narodzili się na skutek błędu, przypadku
     albo, że rodzice-dzieci potrzebowali ich jak zabawki
     po samochodzie i piesku.

Wiem,
     że jeżeli ludzie widzą na stronicach książki,
     tylko czarne i nieme znaki, to dlatego,
     że niektózy zachowali wiedzę dla siebie jako dar zastrzeżony.

Wiem,
     że jeżeli ziemia jest własnością i źródłem korzyści dla niektórych,
     a warsztatem pracy i trudu dla pospólstwa,
     to dlatego, że ludzie zapomnieli,
     iż ziemia jest dla wszystkich,
     a nie tylko dla najsilniejszych.

Wiem,
     że jeżeli niektórzy ludzie, co jest zgodne z prawdą,
     są lepiej niż inni obdarowani inteligencją, zdrowiem, odwagą,
     ich bogactwem są długim względem ogołoconych,
     wiem również, że zbyt często ten dług się powiększa
     bezmożliwości spłacenia.

Wiem,
     że jeżeli miliony ludzi żyją,
     nie mając możliwości w sposób wolny i odpowiedzialny
     zając swojego miejsca w budowie świata,
     to dlatego, że niektórzy uważają się za panów z urodzenia,
     potrzebujących niewolników,
     by modli pozostać na szczycie.

Wiem,
     że jeżeli miliony więźniów kona w obozach
     lub wyje od zadawanych tortur,
     to dlatego, że ludzie mienią się posiadaczami prawdy
     i zabijają powoli ciało, aby uśmiercić myśl.

Wiem również i podziwiam,
     że wszędzie ludzie odważni prostują się
     i rzucają swoje krwariace ciała do walki o sprawiedliwość i pokój,
     ale wiem także, że z ciała bojownika,
     który walczy bez serca,
     nie może zrodzić się zwycięstwo,
     bo walka bez miłości jest walką na próżno
     krew, którą wytoczą, przyzywa inną krew.

Wiem... o wielu jeszcze innych rzeczach. Ty wiesz również, ale może nie masz odwagi słychać, może nie masz odwagi patrzeć...?
Bądź odważny!
Spójrz na tę tragiczną ludzkość broczącą krwią, jak się wlecze drogą krzyżową historii.
Usłysz jej krzyki, które wznoszą się z ziemi, gromadzą się w jeden wielki krzyk nocy: PRAGNĘ!
     Powtarzam Ci, ludzkość cierpi i umiera,
     torturowana, krzyżowana z winy ludzi,
       z naszej winy wobec wszystkich.