Stary Testament IV - 'Na łasce Boga - Historia Mojżesza i jego ludu'

     Jest XIII wiek przed Chrystusem. Egipt. Izraelici, którzy kilka wieków wcześniej przybyli tu jako garstka ludzi z patriarchą Jakubem i jego synami z Józefem na czele, są obecnie dużym plemieniem zaludniającym sporą część wschodniej delty Nilu. Jednak ich kondycja jest godna pożałowania - są bowiem Hebrajczycy w egipskim państwie niewolnikami wykorzystywanymi do najcięższych prac, między innymi przy wielkich projektach budowlanych. Jednak faraon nie poprzestaje na ciemiężeniu Hebrajczyków ciężkimi robotami. Jak podaje Biblia, posuwa się nawet do wydania położnym nakazu zabijania nowo narodzonych hebrajskich chłopców. Kiedy położne ignorują dekret faraona, król nakazuje wypełniać go zwykłym Egipcjanom. Potomkowie Jakuba i Abrahama stają w obliczu zagłady swojego młodego narodu.
     Wśród Izraelitów żyli w owym czasie Amram i jego żona Jokebed, oboje z pokolenia Lewiego. Gdy urodził im się syn, postanowili zachować to w tajemnicy. Jednak po trzech miesiącach Jokebed nie była w stanie już dłużej ukrywać chłopca. "Wzięła skrzynkę z papirusu, powlekła ją żywicą i smołą, i włożywszy w nią dziecko, umieściła w sitowiu na brzegu rzeki". Koszyk wydobyła z wody córka faraona i choć domyśliła się, że chłopiec jest Hebrajczykiem, zlitowała się nad nim, a gdy podrósł, wzięła g go na wychowanie do królewskiego haremu i uczyniła zeń swojego syna. Na imię dała mu Mojżesz.

Na wygnaniu
     Wychowywany na dworze faraona Mojżesz jest już dorosłym mężczyzną, gdy po raz pierwszy dostrzega niedolę swych współplemieńców. Będąc w ziemi Goszen, jest wstrząśnięty okrucieństwem, z jakim egipski nadzorca katuje hebrajskiego robotnika. W przypływie złości morduje Egipcjanina, a jego ciało chowa na pustyni. Jednak nieszczęsny Izraelita okazuje się niewdzięczny i wydaje Mojżesza Egipcjanom, aby samemu nie zostać obarczonym winą za śmierć swojego nadzorcy. To koniec dworskiej kariery Mojżesza. Przyszły przywódca Narodu Wybranego uchodzi z Egiptu i znajduje schronienie wśród Madianitów, potomków Abrahama z żony Ketury, którzy wiodą pasterskie życie na pustyni Synaju. Mojżesz żeni się i sam zostaje pasterzem.

"Wyprowadź Izraelitów z Egiptu"
     Pewnego dnia, pasąc trzody na górze Horeb, Mojżesz zauważa płonący krzak. Im dłużej na niego patrzy, tym większe ogarnia go zdziwienie: ogień zdaje się nie trawić płonących gałęzi. Gdy pasterz podchodzi bliżej, aby lepiej przyjrzeć się cudownemu zjawisku, spośród płomieni dobiega go tajemniczy Głos: "Mojżeszu, Mojżeszu! (...) Nie zbliżaj się tu! Zdejm sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą. (...) Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba". Mojżesz zasłania twarz. Wie, że widok Wszechmogącego może go zabić. Wówczas Bóg objawia mu jego powołanie: "Teraz oto doszło wołanie Izraelitów do Mnie, bo też naocznie przekonałem się o cierpieniach, jakie im zadają Egipcjanie. Idź przeto teraz, oto posyłam cię do faraona, i wyprowadź mój lud, Izraelitów, z Egiptu".

Powrót do Egiptu
     Pismo Święte nie opisuje, co myślał Mojżesz o powierzeniu mu tak trudnego, że wydawałoby się - niewykonalnego zadania. W każdym razie zebrał rodzinę i wraz z bratem Aaronem wyruszył do Egiptu. Tam Aaron przemówił do Izraelitów w imieniu Mojżesza (był lepszym mówcą), a oni uwierzyli w jego posłannictwo. Wówczas Mojżesz udał się do faraona, który - jak można było przypuszczać - odmówił Izraelitom zgody na wyjście z Egiptu. Bóg za karę zesłał na Egipt dziewięć plag, które zniszczyły ziemię i uprawy, zabiły bydło, a w końcu dotknęły również ludzi. Jednak najgorsza klęska miała dopiero nadejść.

Ostatnia plaga
     Gdy mimo ostrzeżeń Mojżesza faraon po raz kolejny odmówił Izraelitom pozwolenia na opuszczenie granic egipskich, Bóg postanowił wygubić wszystko co pierworodne w Egipcie. Zanim wybiła godzina śmierci, Wszechmogący kazał Mojżeszowi, aby wszyscy Izraelici zebrali się o zmierzchu w swoich rodzinach, zabili młodego baranka, pokropili jego krwią progi i odrzwia swoich domów, a w nocy spożyli upieczone mięso z niekwaszonym chlebem i gorzkimi ziołami. Do świtu nikt z Izraelitów nie może wyjść na zewnątrz. Tej nocy przez Egipt przechodzi anioł śmierci, zabierając ze sobą wszelkie pierworodne potomstwo. Omija tylko te domy, których wejścia oznaczono krwią baranka. Na chwałę Boga i pamiątkę owej nocy spędzonej w "domu niewoli", Izraelici po dziś dzień obchodzą święto Paschy, czyli "ominięcia".

Przez morze
     Ostatnia plaga, od której ginie też pierworodny syn i następca egipskiego króla, odmienia los Izraelitów. Faraon ustępuje, a Hebrajczycy w pośpiechu opuszczają Egipt. Biblia podaje, że na pustynię pod wodzą Mojżesza wychodzi 600 tysięcy mężczyzn, czyli - po doliczeniu kobiet i dzieci - około dwa miliony ludzi. Suma ta, podobnie jak wiele biblijnych liczb, jest z pewnością zawyżona. Pochód udaje się na wschód. Nad Morzem Sitowia wszyscy Izraelici są świadkami pierwszego wielkiego cudu dokonanego przez Boga w ich obronie: przechodzą na drugi brzeg suchą stopą, a zamykająca się za nimi otchłań morza zalewa wysłane w pościg rydwany. "Gdy Izraelici widzieli wielkie dzieło, którego dokonał Pan wobec Egipcjan, ulękli się Pana i uwierzyli jemu oraz jego słudze Mojżeszowi".

Przepiórki, manna i woda ze skaty
     Już w czasach Mojżesza Synaj był wielką, skalistą pustynią. Gdy skromne zapasy żywności wyniesione z Egiptu zaczęty się kończyć, przed Izraelitami stanęło widmo niechybnej śmierci z głodu i pragnienia. Była to dla nich pierwsza próba wiary i choć tłum zaczął szemrać przeciw Mojżeszowi i Aaronowi, Bóg ich nie opuścił. Tego samego dnia do obozu Izraelitów przyleciały przepiórki, tak że wieczorem wszyscy jedli pieczone mięso. Jeszcze większy cud ujrzeli nazajutrz: "rano warstwa rosy leżała dookoła obozu. Gdy się warstwa rosy uniosła ku górze, wówczas na pustyni leżało coś drobnego, ziarnistego, niby szron na ziemi. (...) Dom Izraela nadał temu pokarmowi nazwę manna. Była ona biała jak ziarno kolendra i miała smak placka z miodem". Odtąd Bóg przez 40 lat zsyłał im mannę każdego dnia oprócz szabatu, kiedy nie wolno im było pracować. Innym razem, gdy w czasie postoju w miejscowości Refidim zabrakło wody, Bóg kazał Mojżeszowi uderzyć laską pasterską w skałę i sprawił, że popłynęła z niej woda.

Przymierze
     Mijają trzy miesiące od chwili opuszczenia Egiptu, kiedy pochód pod wodzą Mojżesza dociera na górę Synaj. Tam Bóg za pośrednictwem Mojżesza zwraca się do ludu Izraela: "Wyście widzieli, co uczyniłem Egiptowi, jak niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie. Teraz jeśli pilnie słuchać będziecie głosu Mego i strzec Mojego przymierza, będziecie szczególną Moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym". Tymi słowami Bóg zapowiada przymierze, które chce zawrzeć z Izraelitami, i podkreśla ich wyjątkowość wśród narodów świata.
     Trzeciego dnia Pan objawia się całemu Izraelowi. Wśród grzmotów, błyskawic i trzęsienia ziemi Wszechmogący zstępuje na górę Synaj. "Mojżesz wyprowadził lud z obozu naprzeciw Boga i ustawił u stóp góry", zaś sam wspiął się na jej szczyt, aby słuchać słów Pana. Spotkanie na górze Synaj jest kulminacyjnym wydarzeniem całego Starego Testamentu. To właśnie tam Jahwe przekazał ludziom podstawowe prawa moralno-etyczne i zawarł wieczne przymierze z całym Izraelem.

Niewierność ludu wybranego
     Jednak w kilka tygodni po zawarciu przymierza z Jahwe Izraelici odstępują od swego Boga. Pod nieobecność Mojżesza lud prosi Aarona, aby zrobił dla nich złoty wizerunek bóstwa. Aaron zbiera od Izraelitów złote ozdoby i każe je przetopić na posąg cielca. Następnego dnia składają przed bożkiem całopalne ofiary i otaczają go czcią jako boga, który wyprowadził ich z egipskiej niewoli. Jedzą, piją, bawią się.
     Po powrocie do obozu Mojżesz wpadł we wściekłość, na znak zerwanego przymierza roztrzaskał tablice z Dekalogiem, a "porwawszy cielca, którego uczynili, spalił go w ogniu, starł na proch, rozsypał w wodzie i kazał ją pić Izraelitom". Potem zawołał: "Kto jest za Panem, do mnie!". Wierności dochowali Bogu tylko synowie Lewiego. Mojżesz kazał im chwycić miecze i zabić wszystkich bałwochwalców. Następnego dnia Jahwe wysłuchał modlitwy Mojżesza i odnowił swoje przymierze z Izraelem.

W drodze
     Jak wyglądała wędrówka Izraelitów? Biblia podaje, że podczas marszu pochód był uporządkowany według pokoleń, a wybrane rody miały przywilej niesienia ze sobą określonych części Bożego przybytku. Również obozy były rozbijane w ściśle określonym porządku pokoleń i rodów. Przybytek Jahwe ustawiano zawsze w centrum obozowiska. Bóg towarzyszył Izraelitom i prowadził ich podczas całej wędrówki, wskazując miejsca na bezpieczne i dogodne postoje. Od dnia, kiedy po raz pierwszy ustawiono przybytek, nad Namiotem Spotkania (Świadectwa), w którym Mojżesz spotykał się z Bogiem, spoczywał obłok. W nocy znak Bożej obecności przyjmował nieokreśloną bliżej postać ognistą. "Kiedy obłok podnosił się nad przybytkiem, Izraelici zwijali obóz, a w miejscu, gdzie się zatrzymał, rozbijali go znowu; (...) jak długo obłok spoczywał na przybytku, pozostawali w tym samym miejscu".

Do Ziemi Obiecanej
     Po 40 latach tułaczki Izraelici zawędrowali wreszcie okrężną drogą do Zajordania i stanęli obozem na równinach Moabu. Od Ziemi Obiecanej dzielił ich już tylko rwący nurt Jordanu, który mieli przekroczyć pod wodzą Jozuego. "Gdy przejdziecie przez Jordan do ziemi Kanaan, macie wypędzić wszystkich mieszkańców kraju przed sobą. Zniszczycie wszystkie wyobrażenia bogów, podobnie wszystkie posągi ulane z metalu, a wszystkie wyżyny spustoszycie. Weźmiecie następnie kraj w posiadanie i będziecie w nim mieszkali, albowiem Ja dałem wam tę ziemię w posiadanie" - tak brzmiał Boży nakaz dany Izraelitom w wigilię wejścia do Ziemi Obiecanej.

Czytelnia: