Stary Testament V - 'Złoty wiek Izraela'

     Od czasów Mojżesza i Jozuego minęło około 200 lat, nim Izraelici na dobre osiedli w Ziemi Obiecanej. W tym czasie każde z 12 pokoleń objęło w posiadanie własny dział Kanaanu, a wędrowny niegdyś lud porzucił w końcu życie pasterskie, zaczął budować domy i uprawiać ziemię. Przez dwa pierwsze stulecia - zwane okresem Sędziów - izraelskie plemiona żyły w luźnej konfederacji i musiały samodzielnie odpierać grożące im niebezpieczeństwa. Księga Sędziów opisuje zaledwie kilka epizodów z nieustannych wojen, jakie poszczególne plemiona staczały ze swoimi wrogami. Choć Izraelici nie mieli wówczas wspólnej organizacji państwowej, łączyła ich religia i więzy wspólnego przymierzą zawartego z Bogiem. Plemienna liga utrzymała się do połowy XI wieku przed Chrystusem, kiedy nad całym Kanaanem zawisła groźba obcego najazdu.
     Filistyni pojawili się w Palestynie na początku XII wieku. Po opanowaniu południowej części wybrzeża i zajęciu pięciu najważniejszych miast i portów - Gazy, Aszkelonu, Aszdodu, Ekronu i Gat - przybysze zza morza skierowali się w głąb kraju i zagrozili osadnikom w żyznych dolinach Kanaanu. Rozbici na plemiona Izraelici nie mieli większych szans na zwycięstwo w walce z wojowniczym ludem. Aby odeprzeć nieuchronny najazd, musieli połączyć swoje siły. Nie wystarczało już pospolite ruszenie - potrzebna była dobrze zorganizowana armia.
     Dotąd Bóg rządził Izraelem za pośrednictwem swoich proroków, którzy w chwilach zagrożenia obejmowali w Jego imieniu przywództwo nad konfederacją jako tzw. sędziowie. Inaczej niż królowie okolicznych państw sędziowie Izraela nie odbierali jednak od ludu czci boskiej, gdyż kłóciłoby się to z wiarą w jedynego Boga. Ale nadeszły ciężkie czasy i Izrael rzeczywiście potrzebował silnego przywódcy. Gdzieś w połowie XI wieku potomkowie Jakuba postanowili zjednoczyć się i poprosili proroka Jahwe o wyznaczenie im króla. Wszechmogący przystał na wolę swojego ludu, pod jednym wszak warunkiem: zarezerwował sobie prawo wybierania królów. Znakiem wybrania miało być namaszczenie przez proroka. Na pierwszego pomazańca - bo tak nazywała się osoba naznaczona Bożym błogosławieństwem - Bóg obrał Saula z pokolenia Beniamina, najmniejszego spośród plemion Izraela. Około roku 1020 przed Chrystusem z Bożej woli namaścił go prorok Samuel, dotychczasowy sędzia Narodu Wybranego.
     Rządy Saula trwały około 20 lat. Na początku swojego panowania król odniósł szereg zwycięstw w wojnach z Filistynami, Amalkitami i Ammonitami. Wkrótce sprawdziły się jednak obawy Jahwe. Sam wszedł w konflikt z Samuelem i okazał się nieposłuszny Bogu. Najpierw utracił Jego przychylność i błogosławieństwo, a gdy zabrakło mu pokory, aby ustąpić z tronu, Bóg ukarał go obłędem. Samuel wyruszył więc na poszukiwanie nowego króla. Udał się do Betlejem i tam potajemnie namaścił najmłodszego spośród synów Jessego. Mały chłopiec miał na imię Dawid i pasł jeszcze trzody ojca.
     Dawid miał wielki talent do gry na cytrze, a że muzyka i śpiew zdawały się koić smutki dotkniętego obłędem Saula, chłopiec wkrótce trafił na dwór i został królewskim grajkiem.

"Idę na ciebie w imię Pana Zastępów!"
      Pewnego dnia, gdy wojska Saula szykowały się do kolejnej bitwy z Filistynami, z obozu wroga wystąpił potężny wojownik imieniem Goliat i krzyknął do Izraelitów: "Wybierzcie spośród siebie człowieka, który by przeciwko mnie wystąpił. Jeżeli zdoła ze mną walczyć i pokona mnie, staniemy się waszymi niewolnikami, jeżeli zaś ja zdołam go zwyciężyć, wy będziecie naszymi niewolnikami i służyć nam będziecie". Na odwagę zebrał się tylko mały Dawid, pasterz owiec i nadworny muzykant Saula. Naprzeciw zakutego w zbroję olbrzyma Goliata stanął mały rudowłosy chłopiec o błękitnych oczach. W dłoni zamiast miecza dzierżył procę, którą zwykł odpędzać dziką zwierzynę od swojej trzody. Gdy rozpoczął się pojedynek, "sięgnął Dawid do torby pasterskiej i wyjąwszy z niej kamień, wypuścił go z procy, trafiając Filistyna w czoło, tak że kamień utkwił w czole i Filistyn upadł twarzą na ziemię". Potem podszedł do nieprzytomnego olbrzyma i jego własnym mieczem odrąbał mu głowę. Ujrzawszy śmierć Goliata, Filistyni w przerażeniu rzucili się do ucieczki. Izraelici ruszyli w pościg i rozgromili swoich przeciwników. Saul w dowód uznania postawił młodego Dawida na czele swojego wojska.
     Po tym wspaniałym zwycięstwie lud zaczął wielbić Dawida bardziej niż Saula. Król stał się zazdrosny i począł obawiać się młodego rywala, gdyż widział, że Bóg, któremu wypowiedział posłuszeństwo, był teraz po stronie Dawida. W obawie o życie młodzieniec musiał opuścić dwór i ukryć się na południu kraju. U schyłku panowania Saula ciągłe potyczki z Filistynami zaprowadziły Izrael na skraj przepaści. Po sromotnej klęsce na wzgórzach Gilboa zrozpaczony Saul odebrał sobie życie, rzucając się na swój miecz.

"Ty będziesz wodzem nad Izraelem"
     Gdy syn i nieudolny następca Saula Iszbaal po krótkim panowaniu zginął z ręki siepaczy, starsi wszystkich pokoleń przyszli do Hebronu, skąd Dawid rządził podległą mu wówczas Juda i oświadczyli: "Oto myśmy kości twoje i ciało. Już dawno, gdy Saul był królem nad nami, tyś odbywał wyprawy na czele Izraela. I Pan rzekł do Ciebie: "Ty będziesz pasł mój lud - Izraela, i ty będziesz wodzem nad Izraelem"". Około roku 1000 przed Chrystusem Dawid został namaszczony na króla całego Izraela. Miał wówczas 30 lat.

Od Dan po Beer-Szebę
     W pierwszych latach swojego panowania młody król pobił nie tylko Filistynów, lecz także wszystkie inne okoliczne ludy zagrażające jego królestwu. W kampanii przeciw kananejskiemu plemieniu Jebusytów Dawid zdobył niedostępną twierdzę Syjon położoną wśród Wzgórz Judejskich i uczynił z niej stolicę swojego zjednoczonego królestwa, Jerozolimę. Miasto leżało na obszarze neutralnym, na styku najważniejszych dzielnic Kanaanu. Aby mogło stać się również religijną stolicą kraju, król kazał sprowadzić do Jerozolimy Arkę Przymierza. Z kolei "Hiram, król Tym, wysłał posłów do Dawida z drzewem cedrowym, cieślami i murarzami, aby zbudowali Dawidowi pałac".
     Oprócz osiągnięć militarnych i politycznych Dawid położył też ogromne zasługi dla izraelskiej państwowości. W ciągu 33-letnich rządów umocnił władzę królewską, praktycznie od podstaw zbudował cały aparat administracyjny, zreorganizował armię, nawiązał stosunki z najważniejszymi sąsiadami, ufundował liczne budowle i stał się opiekunem kultu Jahwe. Czasy Dawida weszły do historii i tradycji żydowskiej jako "złoty wiek" Izraela, on sam stał się zaś niedoścignionym wzorem dla wszystkich następnych władców.
     Przy wszystkich zasługach Dawida jego panowanie miało też swoje ciemne strony. Koszty utrzymania rozwiniętej administracji i sporego dworu spadły na ludność w postaci wysokich podatków, robót przymusowych i innych zobowiązań wobec państwa. Niezadowolenie mas wzmagał styl rządów Dawida, który w naszych czasach zyskałby sobie zapewne miano bezwzględnego dyktatora. Niepokoje na tle społecznym w którymś momencie doprowadziły zresztą do krótkotrwałej rebelii i odsunięcia Dawida od władzy.

"Kobieta była bardzo piękna..."
     W biblijnym opowiadaniu o Dawidzie jednym z najciekawszych wątków jest historia o ciężkim grzechu, popełnionym przez króla wobec Boga. Jak podaje Druga Księga Samuela, "pewnego wieczora Dawid, podniósłszy się z posłania i chodząc po tarasie swego królewskiego pałacu, zobaczył z tarasu kąpiącą się kobietę. Kobieta była bardzo piękna". Gdy zasięgnął o niej wiadomości, dowiedział się, że jest to Batszeba, żona Uriasza, jednego z hetyckich najemników. Większość żołnierzy była wówczas na wojnie z Ammonitami. Dawid, choć wiedział, że Batszeba jest żoną jego wojownika, kazał ją sprowadzić do swojego pałacu i współżył z nią. Gdy dowiedział się, że spłodził dziecko, posłał do swojego generała Joaba, aby ten w najbliższej bitwie wysłał Uriasza w miejsce, gdzie niechybnie zginie. I tak się też stało. Potem Dawid posłał po Batszebę i uczynił ją swoją kolejną żoną, zaś ona urodziła mu syna.
     Musiała spotkać go kara. Bóg rzekł do swego pomazańca ustami proroka Natana: "syn, który d się urodzi, na pewno umrze". W siedem dni później dziecko zrodzone z Batszeby zmarło, choć Dawid przez cały ten czas "błagał Boga za chłopcem i zachowywał surowy post, a wróciwszy do siebie całą noc leżał na ziemi". Pokora Dawida sprawiła, że Bóg pozostał z nim i nie opuścił go jak kiedyś Saula. Z Batszeby, niczym znak miłosierdzia i pojednania, zrodził się Dawidowi drugi syn i następca, Salomon.

Salomon
     Panowanie Dawida dobiegło końca około roku 970 przed Chr. Król nie wskazał swojego następcy. Po krótkiej wojnie na tronie ojca zasiadł Salomon. Jego panowanie wyznacza w historii Izraela jeden z nielicznych okresów stabilizacji. Pokój polityczny umożliwił rozkwit dalekosiężnego, międzynarodowego handlu, który przynosił królestwu ogromne zyski. Kupcy handlowali z Afryką, Egiptem, Arabią i Libanem. Jako wytrawny dyplomata Salomon zawarł wiele politycznych aliansów, przypieczętowując je rozlicznymi małżeństwami z córkami swoich sąsiadów. Według autora Pierwszej Księgi Królewskiej harem Salomona liczył 700 żon i 300 konkubin.
     Za pośrednictwem kupieckich karawan, w orszakach egzotycznych księżniczek i zagranicznych poselstw ściągało do Izraela całe kulturowe bogactwo i obyczajowa różnorodność ówczesnego świata. Dwór Salomona roił się od obcokrajowców, na targach kupcy przekrzykiwali się w najróżniejszych językach, zagraniczne obyczaje poczęły wnikać w tradycyjny styl życia, zaś wokół jerozolimskiej świątyni wyrosły za królewskim przyzwoleniem przybytki wszystkich ważniejszych pogańskich bogów.

Rozpad i podział
     Lata świetności Izraela były już jednak policzone. Wielokulturowość i wspierany przez Salomona kosmopolityzm budziły odrazę wśród konserwatywnych wyznawców Jahwe. Ponoć sam Salomon u schyłku życia zaczął oddawać cześć obcym bóstwom. Nawoływano do odwrotu od "pogańskich" obrzędów i obyczajowości. U schyłku panowania Salomona pojawiły się też pierwsze oznaki gospodarczej zapaści, spowodowanej ogromnymi nakładami na królewskie projekty budowlane. Ludność poczęła buntować się przeciw wyzyskowi i przymusowej pracy na rzecz państwa. Po śmierci Salomona (około 930 roku przed Chr.) zjednoczone królestwo, które zaledwie pół wieku wcześniej stworzył Dawid, uległo rozpadowi. Północne plemiona założyły nowe królestwo Izraela ze stolicą w Samaru, zaś znacznie mniejsza, południowa część z centrum w Jerozolimie nazywała się odtąd królestwem Judy. Jakby wewnętrznych kłopotów było mało, w kilka lat po śmierci Salomona na Izrael napadły wojska egipskiego faraona Szeszonka.

W cieniu potęg
     W IX wieku na starożytnym Wschodzie wyrosła nowa militarna potęga. Prężni królowie Asyrii zaczęli podbijać okoliczne państwa, aby pod koniec VIII wieku utworzyć na obszarze Mezopotamii, Syrii i Palestyny kolejne wielkie imperium. W roku 722 król asyryjski Sargon II zdobył Samarię i położył tym samym kres istnieniu królestwa północnego. Juda ze stolicą w Jerozolimie uniknęła niewoli kilkakrotnie płacąc Asyryjczykom wysoką daninę. Południowe królestwo Judy przetrwało jeszcze 150 lat. Pod koniec VII wieku Asyria ugięła się pod naporem Babilończyków i Medów. W lipcu roku 587 przed Chr. król babiloński Nabuchodonozor II zdobył Jerozolimę, zburzył świątynię Jahwe i przymusowo przesiedli Naród Wybrany do Mezopotamii. W Niewoli Babilońskiej Izraelici spędzili 50 lat, a do Palestyny powrócili za czasów króla perskiego Cyrusa Wielkiego.

Czytelnia: