Różaniec na Śląsku

Mieszkańcom Śląska różaniec towarzyszył od zawsze. Ta prosta modlitwa była odmawiana podczas ciężkiej pracy na roli, a potem w kopalniach. Kiedy górnicy szli pod ziemię na szychtę, ich żony brały do ręki różaniec i modliły się o szczęśliwy powrót mężów do domu.
      Często podczas pracy na roli różaniec głośno odmawiali wszyscy obecni, zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Pani Róża Schlisch, zelatorka w zabrzańskiej parafii św. Anny, opowiada: „Pamiętam z dzieciństwa, jak podczas modlitwy przy zajęciach w gospodarstwie każdą Zdrowaśkę odmawiało się z dziewięcioma chórami anielskimi (z pierwszym chórem anielskim Zdrowaś Maryjo…, z drugim chórem anielskim Zdrowaś Maryjo itd.), a dziesiątą – z całym dworem niebieskim. W ten sposób, gdy ręce były zajęte pracą, liczono Zdrowaśki poszczególnych tajemnic”. Pani Róża wspomina, że do Żywego Różańca należała jej mama, a wcześniej babcia. Często przynależność do róż różańcowych przechodzi z pokolenia na pokolenie – z matek na córki, z ojców na synów.

Wielowiekowe Bractwa Różańcowe
      Diecezja gliwicka powstała w 1992 r., obecnie liczy 160 parafii. W każdej istnieje Żywy Różaniec. Liczne Bractwa Różańcowe świadczą o tym, że różaniec towarzyszył Ślązakom od niepamiętnych czasów. Jedno z najstarszych bractw w diecezji gliwickiej istnieje w Boronowie k. Lublińca. Powstało 13 lutego 1775 r. Należące do niego osoby każdego dnia odmawiają różaniec za zmarłych członków wspólnoty. W parafii do dziś zachowały się zabytkowe feretrony bractwa, które są używane podczas procesji. Na początku XX w. w wielu miejscowościach Śląska powstawały Bractwa Różańcowe, jak choćby w miejscowości Turze k. Raciborza. 15 lutego 1905 r. utworzono tam Arcybractwo Różańcowe, które również istnieje do dziś.

Pielgrzymki
      Żywy Różaniec jest zwykle najliczniejszą wspólnotą modlitewną w parafiach naszej diecezji. Jego członkowie spotykają się raz w miesiącu (w pierwszą sobotę lub niedzielę) na wspólnym odmawianiu różańca, wymianie tajemnic oraz agapie. Często organizują pielgrzymki do miejsc związanych z kultem maryjnym, jak choćby w zabrzańskiej parafii św. Franciszka. Tam członkowie róż różańcowych w maju modlą się w sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski w Szczyrku.
      Tradycyjnie w drugą sobotę października odbywa się diecezjalna pielgrzymka Żywego Różańca do sanktuarium Matki Bożej Pokornej w Rudach. Jest to najliczniejsza pielgrzymka ze wszystkich, które przez cały rok przybywają do tego miejsca. Ten wyjątkowy dzień upływa na modlitwie, Mszy świętej, której zwykle przewodniczy biskup ordynariusz, oraz pikniku w parku obok sanktuarium. Cieszy fakt, że każdego roku pielgrzymów jest coraz więcej. W ubiegłym roku diecezja gliwicka drugi raz uczestniczyła w ogólnopolskiej pielgrzymce Żywego Różańca na Jasną Górę. Z całej diecezji do Częstochowy przyjechało prawie tysiąc osób.

Recepta na kryzys
      Od kilku lat w diecezji dynamicznie rozwija się Różaniec Rodziców za Dzieci (w diecezji gliwickiej jest włączony w struktury Żywego Różańca). W niewielkiej parafii w Bobrownikach Śląskich takich róż istnieje ponad 20. Państwo Elżbieta i Bogdan Dubelowie z Zabrza o takiej modlitwie dowiedzieli się w 2014 r. „Wystarczyły dwa miesiące, aby powstały dwie pełne róże rodziców, a tworzy się kolejna – wyjaśnia pani Elżbieta. – Mamy listę członków róży oraz wypisane imiona wszystkich dzieci. Każdego dnia modlimy się właśnie w ich intencji. Jestem przekonana, że Różaniec Rodziców za Dzieci to niezwykle pożyteczna inicjatywa, a wystarczy niewielka zachęta, aby powstały takie róże”.
      Wielu proboszczów podkreśla, że coraz trudniej zachęcić nowych ludzi, zwłaszcza mężczyzn i młodzież, do modlitwy różańcowej. W niektórych parafiach widać kryzys Żywego Różańca, którego członkami są coraz starsze osoby. Pani Krystyna Laszewska, zelatorka Żywego Różańca w gliwickiej parafii św. Jacka, miała podobny problem. Wówczas zapadła decyzja, aby modlić się o nowych członków. „Przez dziewięć tygodni chodziliśmy w tej intencji ze sztandarem na nowennę do Matki Bożej Nieustającej Pomocy do kościoła Podwyższenia Krzyża. Wkrótce zgłosiły się do nas 34 osoby, a dziś w naszej parafii istnieje osiem róż” – opowiada pani Krystyna.
      Dla wszystkich członków Żywego Różańca ta modlitwa różańcowa jest nieodzowną częścią życia. Jest znakiem wspólnoty i wiary. Pani Róża wspomina, że 31 lat temu zawarła przymierze miłości z Matką Bożą: „Od tego czasu różaniec stał się wyrazem mojej miłości do Maryi, stał się poniekąd moim życiem. Jestem przekonana, że podobnie myśli każdy, kto bierze do ręki różaniec”.

Ks. Waldemar Packner