Boże objawienie

     Chrześcijaństwo jest religią objawioną. Istota bowiem chrześcijaństwa polega na tym, że Bóg - ostatecznie w Chrystusie, a w sposób przygotowawczy już od pierwszego momentu Objawienia - wychylił się ze swej niedostępności i wyraził się w słowie i czynie na gruncie historii ludzkiej. W ten sposób Objawienie nie jest tylko jednym z kolejnych stopni wśród naturalnych wyjaśnień bytu, lecz ma całkowicie Boski początek. Nie jest ono również podyktowane żadną koniecznością, lecz jest wolnym działaniem osobowego Boga. Nie można go więc w żaden sposób wyprowadzić z natury świata, ale trzeba je przyjąć od Boga.
     Objawienie pozytywne usuwa chaos, jaki mógłby zapanować w umyśle człowieka, gdyby musiał poprzestać na naturalnym poznaniu religijnym. Poznanie naturalne Boga i głównych nakazów religijno-etycznych jest samo w sobie możliwe, ale jest ono bardzo utrudnione z powodu zamętu panującego w sercu i oporności woli. Objawienie naturalne zawarte w istnieniu świata otrzymuje swój właściwy i pełny wyraz dopiero w Objawieniu nadprzyrodzonym. W nim znajdujemy ten sens, w świetle którego każdy z nas staje się sam dla siebie zrozumiały. Ono pozwala nam w pełni być sobą, zwiększając świadomość odrębności osobowego istnienia i zobowiązując do zdobycia wartości i pełni osobowej w ryzyku życia i w poczuciu odpowiedzialności za sens naszej egzystencji.
     Objawienie nie jest jednak tylko nauką, pouczeniem, ale przede wszystkim witalną rzeczywistością nadprzyrodzoną i historyczną, jest twórczym zaangażowaniem się osobowego Boga w historię człowieka. W akcie Objawienia Bóg żywy dobrowolnie ujawnił się człowiekowi w czynie i słowie w ramach historii zbawienia, której punktem kulminacyjnym były czyny i słowa Boga-Człowieka, Jezusa Chrystusa. Odtąd Objawienie z woli Boga dociera do człowieka nie bezpośrednio, lecz za pośrednictwem Kościoła w formie żywej wiary i żywego nauczania.
     Praca umysłu teologów i egzegetów naświetla i określa bliżej Objawienie, lecz go nigdy zgłębić nie może. Objawienie nie jest bowiem przedmiotem czystego poznania, ale uległego przyjęcia wiary, które jako podstawa naszego zbawienia zapoczątkowuje w nas życie nadprzyrodzone. Wiara zaś jako akt psychiczny jest aktem egzystencjalnym całego człowieka; jest jego odpowiedzią na wezwanie Boga wyrażone w Objawieniu. Analiza logiczna wyróżnia w akcie wiary elementy indywidualne, wolitywne i emocjonalne, ale to zróżnicowanie strukturalne nie przekreśla ograniczonej jedności aktu osobowego, jakim jest wiara.
     Wiara jest sądem nie, ślepym, lecz opartym na odpowiednim rozeznaniu rozumowym. Zakłada ona jako warunek konieczny przekonanie, że istnieje Bóg osobowy, który interesuje się światem i losem człowieka oraz może, jeśli tylko chce, objawić się człowiekowi w sposób poza przyrodzony. Następnie dla rozpoznania wiarygodności Objawienia potrzebna jest określona dyspozycja dobrej woli, wyrażająca się w zainteresowaniu Objawieniem jako możliwym wezwaniem Boga zwróconym do człowieka i precyzującym sens całej jego egzystencji. Takie nastawienie ułatwia zrozumienie wymowy motywów wiarygodności Objawienia, dających pewność, że Bóg istotnie nawiązał dialog z człowiekiem w ramach historii Objawienia. Ostatecznie jednak wiara dochodzi zawsze do skutku przy współudziale łaski. Już nawet to wszystko, co w jakiś sposób pozytywnie przygotowuje bezpośrednio do wiary, zależy od łaski Bożej, oświecającej umysł i wzmacniającej wolę oraz uzdalniającej do aktów nadprzyrodzonych. Motywem zaś skłaniającym do przyjęcia prawdy objawionej jest powaga samego Boga objawiającego.
     Przeciw tak ustalonej nauce Kościoła w ciągu wieków jego istnienia występowały rozmaite błędne sformułowania, które Kościół w odpowiednim czasie określał. W XIX wieku Kościół przede wszystkim zdecydowanie wystąpił przeciw fideizmowi i tradycjonalizmowi w obronie zdolności poznawczej rozumu ludzkiego, któremu odmówiono możności dotarcia do Boga na drodze naturalnego rozumowania jako podstawy rozumnej wiary w Objawienie nadprzyrodzone. Z drugiej strony w epoce idealistycznych systemów Kanta, Hegla i Schellinga przecenianie rozumu doprowadziło do twierdzeń wręcz przeciwnych. Zaczęto uważać za możliwe dogłębne rozumienie tajemnic Objawienia na drodze poznania naturalnego bez oparcia się na autorytecie Boga. Znacznie mniej groźny był ontologizm wszelkie poznanie Boga z bezpośredniego oglądu Jego istoty, przeciw czemu wystarczyło zaakcentować pośredniość naszego poznania Boga i rzeczy nadprzyrodzonych.
      Wreszcie Kościół podkreślając mocno, że wiara nie jest tylko jakimś ślepym uczuciem, jak by chciał modernizm, lecz jest rozumnym przyjęciem prawdy objawionej przy współudziale wolnej woli człowieka i zaangażowaniu nawet jego życia emocjonalnego, stwierdza wyraźnie, że wierzy cały człowiek, jakkolwiek najbardziej istotną funkcję w akcie wiary spełnia rozum wspomagany przez łaskę Bożą i kierowany wolną wolą człowieka. W ten sposób wiara jako nasza odpowiedź na wezwanie Objawienia stanowi jeden z największych i najbardziej podstawowych aktów religijnych człowieka.
Czytelnia: