Wielki Piątek

Wielki Piątek Męki Pańskiej to drugi etap Triduum Paschalnego.
Mówiliśmy ostatnio, że Triduum ma trzy fazy:
1 - uczta pożegnalna i prorocza, bezkrwawa ofiara
2 - śmierć na krzyżu i spoczynek w grobie oraz
3 - zmartwychwstanie.
Mimo, że świętujemy je jako całość widzimy ich ścisły związek ze sobą to jednak w kolejnych dniach skupiamy się na konkretnych wydarzeniach z których każde ma swoją treść do przekazania i dopiero z nich razem wyłania się obraz całości.

Wielki Piątek to dzień śmierci Pana Jezusa dlatego też jest dniem największej żałoby. W tym dniu obowiązuje post ścisły, nie odprawia się Mszy Św. w kościołach nie używa się dzwonów, milkną organy. Jest też to jednak równocześnie dzień wielkiej radości i zwycięstwa. Dokonało się przecież od tysięcy lat zapowiadane zbawienie rodzaju ludzkiego - wielkie pojednanie Boga z ludźmi - dzień powszechnego odkupienia i przebaczenia.
Głębię tego wszystkiego co się w tym dniu wydarzyło znaczenie i wagę tych wydarzeń doskonale pokazuje Liturgia Wielkiego Piątku.

Cała Męka była potrzebna by odkupić nasze grzechy. Grzech jest obrazą Boga dlatego domaga się zadośćuczynienia. Aby to lepiej wyjaśnić i uzmysłowić pewien kaznodzieja opowiada taką historię, która zdarzyła się jego przyjacielowi - to tylko obrazek ale pomaga coś zrozumieć:
"Pewnego dnia przyjaciel ten miał pilną sprawę w mieście i musiał zostawić w domu samotne dzieci. Wychodząc z domu zakazał im pewnej rzeczy, nawet zagroził karą. Po powrocie z pracy spostrzegł, że dzieci nie wykonały jego polecenia. Wzburzyło go to i zabolało. Za winę jednak musiała być kara. Ściągnął pas i zobaczył przerażone oczy dzieci. Po chwili namysłu uniósł swoją koszulę, uklęknął i kazał każdemu dziecku uderzyć go pasem po plecach 10 razy. Dzieci wpadły w płacz i krzyk ale ojciec był nieugięty. Dzieci płacząc brały pas i uderzały nim własnego ojca. Ale już później nigdy nie zlekceważyły polecenia ojca."

Ten przykład przybliża nam ofiarę Jezusa dobrowolnie podjętą za nasze grzechy. Nie była ona jakimś tragicznym przypadkiem lecz świadomą decyzją. Możemy powiedzieć, że w powyższej historii miało miejsce męczenie psychiczne dzieci skoro ojciec kazał im żeby go biły. Ale co wtedy gdy one same bez namawiania go tłuką? Tak jest z nami i z Bogiem. My tak wiele od niego dostając, wciąż go ranimy swoimi grzechami. To nie tylko tak, że Jezus odkupił grzech pierwszych ludzi.

On cierpiał - umarł za grzechy wszystkich ludzi, tych żyjących przed Nim i po Nim za wszystkich ludzi, którzy na ziemi żyli i żyć będą. Przeżywaliśmy rok temu Wielki Piątek już wtedy żałowaliśmy za nasze grzechy bo każdy z nich przysparzał smutek Jezusowi. Ale przecież minął rok i dołożyliśmy w tym czasie do męki Chrystusa kolejnych grzechów a ile ich jeszcze ludzie i my sami dołożymy? Nie wiemy? Jezus wiedział - Jezus je wszystkie czuł - wziął je na siebie.

Mówimy, że w Męce i śmierci Jezusa Chrystusa dokonało się odkupienie rodzaju ludzkiego. Co to jest, co to znaczy?
Dzięki Chrystusowi i Jego zapłacie zadośćuczynieniu męką i śmiercią uzyskaliśmy odkupienie, odzyskaliśmy życie wieczne. Był to czyn - świadome działanie Boga przez które, dzięki zasługom i ofierze Jezusa cały rodzaj ludzki został wybawiony z niewoli grzechu i na nowo przywrócony do przyjaźni i łaski Bożej.

Św. Piotr jasno tę prawdę w swoim pierwszym liście przypomina:
"Wiecie bowiem, że z waszego odziedziczonego po przodkach złego postępowania zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym - srebrem lub złotem - ale drogocenną krwią Chrystusa jako baranka niepokalanego i bez zmazy."

Odkupienie to było konieczne ale oczywiście nie w tym znaczeniu, że Pan Bóg był zmuszony do jego dokonania. To ludzie swoimi czynami, swoją postawą obrażali Boga. A to przecież nie ktoś kto jest obrażany ma obowiązek przepraszania tego który go obraża. Jeśli więc mówimy o konieczności Odkupienia to jedynie w tym znaczeniu, że bez inicjatywy i interwencji Bożej człowiek sam nigdy nie byłby w stanie zadośćuczynić Panu Bogu.

Wielkość winy mierzy się bowiem godnością osoby obrażanej - a tą jest Bóg nieskończony w godności. I dlatego jedynie Syn Boży mógł dać swojemu Ojcu pełne zadośćuczynienie. Ponieważ jednak jako Bóg nie mógł cierpieć - uczynił to w ludzkiej naturze. Jako Bóg-człowiek w ludzkiej naturze cierpiał i umarł a Bożą osobą swoją nadał tej śmierci wartość nieskończoną.

Odkupienie polega na zadośćuczynieniu równoważnym za grzech Adama i grzechy wszystkich ludzi.
Zbawienie zaś - to wybawienie ludzi od następstw grzechu pierworodnego zwłaszcza potępienia wiecznego dopiero zmartwychwstanie Jezusa umożliwia nam życie wieczne.

"Zgodnie z wielowiekową tradycją w Wielki Piątek po ukończeniu liturgii Męki Pańskiej przenosi się Najświętszy Sakrament do Grobu Pańskiego i wystawia do adoracji"

Przeniesienie Eucharystii przypomina zdjęcie z krzyża i pogrzeb Chrystusa. Ostatnia modlitwa przy grobie wskazuje jednak nadzieję:
"Chryste, nasze Zmartwychwstanie i Życie podźwignij nas z grobu grzechów".

Po skończonych obrzędach obnaża się ołtarz - pozostaje jednak Krzyż i cztery świeczniki.

Czytelnia: