Dieta cud

A umiesz zatańczyć z brzydką panną?
A umiesz się uśmiać bez sarkazmu?
A umiesz upoić się na trzeźwo?
A umiesz coś zrobić ledwo, ledwo?
     W ten sposób La Pallotina zaprasza słuchaczy płyty Alter do stosowania „diety cud”, do wyboru najlepszej drogi i wpisania się – w stylu Jezusa – w księgę chwil, zwaną doczesnością. Lekka, jasna muzyka pokazuje, że jest to radosna droga i radosny styl, a po chwili tekst maluje w wyobraźni słuchacza jeszcze wspanialszą perspektywę: że życie dopiero się zacznie po północy i tam czekają na nas najpiękniejsze rzeczy: bal i Wodzirej, który sam siebie znów przekroczy. Dieta cud to ostatni utwór na płycie Alter, ale nie jest on reprezentatywny dla całości.
     Płyta jest właściwie wyrazem buntu przeciwko utopiom tego świata – słuchając jej, można poczuć, że już najwyższy czas realnie popatrzeć na swoje życie i na to, co jest dla nas ważne, czas się ocknąć – poranny chłód rozpędził głupie sny. Mocny, gitarowy wstęp zapowiada mocną całość. Bardzo poetyckim, penetrującym duszę tekstom księdza Daniewicza rockowe brzmienia dodają jeszcze dramaturgii. W końcu współczesny świat wymaga mocnych, odważnych decyzji – sam używa lukrowanych słów i przewrotnych argumentów. Niezwykła dynamika muzyki pokazuje, że nie wolno zasnąć.
     Gonią mnie przemoce/Mordobicia/ Bije, na ten przykład/ Imperatyw ciała/ Klasyczny cios – historia kołem się toczy, uczymy się przez całe wieki. Świat nigdy nie miał litości i trzeba to zdekonspirować. Teksty napisane są współczesnym językiem ludzi dorosłych – bez zdrobnień i rozczuleń. Jest też dobra wiadomość – każdy może być szczęśliwy i dokonywać w swoim życiu wielkich, pięknych rzeczy – przepis na to można odnaleźć w piosence Mega fun. Tytułowa piosenka Alter nie pozostawia złudzeń co do tego, Kogo trzeba naśladować, aby osiągnąć szczęście. Nie mówi jednak, że będzie tylko miło. Dlatego Oddychaj mną/ umieraj mną…
     Z chrześcijan próbuje się dziś zrobić ugrzecznionych, pozbawionych głosu, bezbarwnych, sfrustrowanych i smutnych członków utopijnego świata. Tymczasem jeśli naprawdę rozumieją oni sens swojego powołania i odkryją w nim miłość, stają się prawdziwymi wojownikami, nietuzinkowymi i mówiącymi nawet wtedy, gdy milczą. I czerpią radość z „diety cud” oraz z tego, że życie to dopiero się zacznie po północy... Warto posłuchać piosenek o wyszukanym, lekko wzmocnionym rockowym smaku, aby odkryć tę tajemnicę lub przyjąć ją na nowo. Płyta Alter niekoniecznie wpada w ucho od pierwszego słuchania. Wymaga pogłębionej percepcji, wymaga interpretacji, ale dzięki temu, przy każdym kolejnym słuchaniu odsłania coraz to nowe oblicza.
Monika Maśnik
Czytelnia: