Max radość w urodziny franciszkanów

Z o. Grzegorzem Marią Szymanikiem i o. Arturem Pyzą, organizatorami „Max Festiwal”, rozmowę przeprowadził o. Piotr Żurkiewicz
PŻ: Czym jest „Max Festiwal”?
GSz: Jest to spotkanie ludzi młodych. W tym roku nasz zakon franciszkański obchodzi osiemsetne urodziny i z tej okazji przygotowujemy spotkanie młodzieży. Zlot odbędzie się w Niepokalanowie, pod namiotami. Chcemy nawiązać do pierwszego spotkania naszego zakonu, zwołanego przez św. Franciszka w roku 1221. Przybyło wówczas tak wielu braci, że zamieszkali w namiotach przed kościołem Matki Bożej Anielskiej w Asyżu. Do udziału zapraszamy wszystkich: wierzących, niewierzących, poszukujących i tych, którzy znaleźli sens swojego życia. Chcemy, by w Niepokalanowie mógł odnaleźć się każdy, gdyż nasz patron – św. Franciszek podchodził z miłością do każdego człowieka.

PŻ: Skąd pomysł na nawę „Max Festiwal”? Co ona oznacza?
GSz: Nazwa powstawała w szczególny sposób. Najpierw poinformowaliśmy młodych, z którymi jesteśmy w kontakcie, o naszym pomyśle zorganizowania zlotu i poprosiliśmy, by wymyślili jakąś nazwę. Otrzymaliśmy wiele odpowiedzi – ponad sto pomysłów. Były one bardzo zróżnicowane – od humorystycznych do bardzo głębokich, a niektóre wprost odstraszały powagą. Z tych stu propozycji wybraliśmy dwadzieścia. Następnie przesłaliśmy je do szkół i młodzież wybrała z nich dwanaście; z tych dwunastu wybraliśmy trzy, z których o. Prowincjał wskazał tę jedną.
AP: „Max” nawiązuje do osoby św. Maksymiliana…
GSz: …„Festiwal” można podciągnąć pod św. Franciszka – też na „f”. Dla nas jest to również synonim radości. Można więc nazwę interpretować jako święto maksymalnej radości.

PŻ: „Max Festiwal” jest adresowany do ludzi młodych?
GSz: Tak, tematy, które będziemy poruszali, są szczególnie interesujące dla młodzieży. Przez młodzież rozumiemy jednak zarówno uczniów szkół średnich, studentów, jaki tych, którzy niezależnie od dat w dowodzie czują się młodo.

PŻ: Jakich atrakcji mogą się spodziewać uczestnicy spotkania w Niepokalanowie?
GSz: Trudno jest mi wszystko przewidzieć w szczegółach, ponieważ jednym z organizatorów jest o. Artur – osoba nieprzewidywalna, więc nie wiem do końca, co nas ostatecznie czeka. Z rzeczy pewnych będzie koncert Wioli Brzezińskiej, pokazy bractwa rycerskiego… Warto dodać, że cały obóz „Max Festiwalu” będzie urządzony w stylu średniowiecznej osady. W programie dużo humoru, rozrywki ale też czas na modlitwę, refleksję, pochylenie się nad trudnymi tematami. Każdy z uczestników będzie mógł zadać pytanie na temat nurtujących go problemów, a my postaramy się odpowiedzieć.
AP: Na terenie obozu zostaną rozstawione namioty, w których zaproszeni eksperci będą dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem. I tak: będzie namiot ośrodka informacji o sektach i zagrożeniach duchowych, namiot misyjny, gdzie będzie można porozmawiać z ojcami pracującymi w krajach misyjnych. Zainteresowani dziennikarstwem i mediami będą mogli zajrzeć do namiotu prasowego. Osoby stojące przed wyborem drogi życiowej będą mogły zasięgnąć rady w namiocie powołaniowym.

PŻ: A co z osobami, które chciałby w Niepokalanowie znaleźć chwilę wyciszenia i prywatnej modlitwy?
GSz: Przygotujemy osobną salę, gdzie przez cały czas trwania „Max Festiwalu”, w dzień i w nocy, będzie wystawiony Najświętszy Sakrament. Tam każdy będzie mógł spotkać się sam na sam z Panem Bogiem.

PŻ: Hasłem „Max Festiwalu” jest zdanie z Ewangelii „jesteście ważniejsi niż wiele wróbli”, co skłoniło ojców do wyboru tego cytatu?
AP: Zauważam, że wiele młodych ludzi przeżywa kryzys. Czują się niewartościowi, wielu ocenia ich tylko przez pryzmat tego, co mają, a nie bierze pod uwagę tego, kim są. Jezus Chrystus patrzy na nas inaczej niż świat i przypomina nam, że człowiek odkrywa swą prawdziwą wartość w odniesieniu do Boga. W oczach Bożych każdy z nas jest ważny, wyjątkowy, piękny. Chcemy, aby ta prawda przyświecała naszemu spotkaniu, tak jak oświecała drogę życia św. Franciszka czy też wielu innych braci i sióstr z zakonu franciszkańskiego.

Czytelnia: