Bóg nie pogodził się ze śmiercią człowieka
„Co w górze jest, szukajcie” (por. Kol 3,1).
Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego.
Przemawia Paweł Apostoł.
Ten Apostoł, który w sposób szczególny doświadczył mocy Zmartwychwstałego.
„Jeśliście… razem z Chrystusem powstali z martwych,
szukajcie tego, co w górze…
Dążcie do tego, co w górze,
nie do tego, co na ziemi…
wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu” (Kol 3,1-3).
Orędzie wielkanocne jest świadectwem. Świadczą ci, którzy znaleźli grób pusty.
Ci, którzy doświadczyli obecności Zmartwychwstałego.
„To wam oznajmiamy,
co ujrzeliśmy własnymi oczyma,
na co patrzyliśmy,
i czego dotykały nasze ręce” (1 J 1,1).
(jak ręce niewiernego Tomasza):
„oznajmiamy wam” (1 J 1,3),
„bo życie objawiło się.
Myśmy je widzieli” (1 J 1,2).
Objawiło się wtedy, gdy wszystko
zdawało się już pogrążone w mroku śmierci.
Gdy przywalono kamień do grobu
i wyciśnięto pieczęcie —
wtedy właśnie na nowo objawiło się Życie!
Orędzie wielkanocne jest świadectwem
i jest wyzwaniem.
Chrystus, który dla nas przyszedł na świat,
który dla nas podjął śmierć krzyżową,
przez tę śmierć oddaje nam Życie:
„życie nasze jest ukryte z Chrystusem w Bogu” (por. Kol 3,3).
„Oto dzień, który uczynił Pan” (Ps 118[117],24).
Ten dzień powtarza nam stale to samo:
Bóg nie pogodził się ze śmiercią człowieka.
Chrystus przyszedł na świat, aby o tym świat przekonać.
Chrystus umarł na krzyżu i został złożony do grobu,
by temu właśnie dać świadectwo:
Bóg nie pogodził się ze śmiercią człowieka!
Jest bowiem „Bogiem żyjących, a nie umarłych” (por. Mt 22,32).
W Chrystusie śmierć została wyzwana.
Chrystus śmiercią zwyciężył śmierć.
Oto dzień, który uczynił Pan.
Ten dzień jest dniem wielkiego sprzeciwu Boga:
sprzeciwu wobec śmierci.
Czy człowiek godzi się ze śmiercią?
Czy gotów stać się uczestnikiem wielkiego sprzeciwu Boga?
Tak. Człowiek godzi się ze śmiercią, gdy dąży tylko do tego, co na ziemi, gdy tylko tego szuka.
Ziemia sama nie kryje w sobie
„zaczynu” nieśmiertelności.
Tak. Człowiek, niestety, godzi się ze śmiercią,
nie tylko ją przyjmuje, lecz także zadaje.
Wciąż ludzie zadają śmierć innym ludziom,
ludziom często nieznanym, ludziom niewinnym,
ludziom nienarodzonym.
Człowiek nie tylko godzi się ze śmiercią.
Więcej: uczynił śmierć jedną z metod
swojego bytowania na ziemi.
Bo czyż nie jest metodą śmierci, metoda przemocy,
metoda bezlitosnego zdobywania władzy,
metoda egoistycznego gromadzenia bogactw,
metoda walki z biedą, oparta na nienawiści i żądzy zemsty,
metoda postrachu i ucisku,
metoda tortur i terroru.
A przecież człowiek, jeśli godzi się ze śmiercią,
to zarazem lęka się śmierci.
Czy człowiek współczesny gotów jest stać się uczestnikiem wielkiego sprzeciwu Boga wobec śmierci?
Staje on wobec najbardziej naglącego i przejmującego z wyzwań:
wobec wielkiego wyzwania pokoju.
Wybór pokoju oznacza wybór życia.
Budować pokój znaczy odważnie i odpowiedzialnie
uczestniczyć w działaniu Boga żyjących.
Bóg wzywa człowieka, aby sprzeciwiał się śmierci
tam, gdzie jawi się ona dzisiaj w sposób jaskrawy
jako owoc egoizmu, podziału, przemocy:
w przesiąkniętych krwią rejonach walk i konfliktów,
tam, gdzie rodzą się pokusy terroryzmu i odwetu,
w krajach, w których gwałcona jest godność osoby,
jej prawa i jej swobody.
W Międzynarodowym Roku Pokoju pragnę zaprosić ludzi wszystkich przekonań religijnych,
wszystkich ludzi dobrej woli,
na specjalne spotkanie poświęcone modlitwie o pokój,
które odbędzie się w Asyżu.
Będzie ono okazją do tego, aby potwierdzić,
wobec człowieka pełnego lęku z powodu gróźb śmierci,
nasze zaangażowanie w sprawę zwycięstwa życia.
Zwycięstwa Chrystusa, który zmartwychwstał.
Czy współczesny człowiek gotów jest stać się uczestnikiem Chrystusowego Zmartwychwstania?
Czy jest gotów odnaleźć wyzwanie nieśmiertelności,
ukryte w jego duchowej istocie?
Czy gotów jest razem z Chrystusem powstawać z martwych?
Czy gotów jest razem z Chrystusem umierać dla grzechu,
aby z Nim razem powstawać do Życia?
Czy jest gotów (jak mówi Apostoł) dążyć do tego,
co „w górze”, a nie tylko do tego, co na ziemi?
Oto dzień, który uczynił nam Pan!
Dzień wielkiego świadectwa i wielkiego wyzwania.
Dzień wielkiej odpowiedzi Boga na odwieczne pytanie człowieka.
Pytanie o człowieka.
O sens i wymiar jego istnienia.
Oto dzień, który uczynił nam Pan.
„Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha” (1 Kor 5,7).
Pascha, czyli Przejście:
Przejście Boga przez dzieje człowieka.
Przejście poprzez zwyczajność ludzkiej śmierci,
która od początku do końca
jest bramą w kierunku Wieczności.
Przejście poprzez dzieje ludzkiego grzechu,
który jest śmiercią człowieka w Sercu Boga:
Przejście do Życia w Bogu.
Czy gotowi jesteśmy stale powstawać z martwych do tego Życia, które „jest ukryte z Chrystusem w Bogu”?
Jest to także „nasze” życie!
Czy gotowi jesteśmy szukać pełni „naszego” życia
w Chrystusie Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym?
Chrystus zmartwychwstał w określonym momencie dziejów,
ale wciąż pragnie powstawać z martwych w życiu niezliczonej rzeszy ludzi,
w życiu jednostek i ludów.
Owo powstawanie z martwych wymaga współdziałania człowieka,
współdziałania wszystkich ludzi.
Ale w tym zmartwychwstaniu zawsze ujawnia się
tamto Życie, które przed tylu wiekami
w wielkanocny poranek pokonało grób.
Wszędzie tam, gdzie serce, które przezwyciężając
egoizm, przemoc, nienawiść
pochyla się z miłością ku temu, kto jest w potrzebie,
tam i dziś zmartwychwstaje Chrystus.
Wszędzie tam, gdzie prawdziwe pragnienie pokoju
ujawnia się w rzeczywistym zaangażowaniu na rzecz sprawiedliwości,
tam śmierć ustępuje miejsca życiu Chrystusa.
Wszędzie tam, gdzie umiera człowiek,
który przeszedł przez życie wierząc, miłując i cierpiąc,
zmartwychwstanie Chrystusa
świętuje swe ostateczne zwycięstwo.
Ostatnie słowo Boga w sprawie ludzkiego losu
to nie śmierć, lecz życie;
nie rozpacz, lecz nadzieja.
Do tej nadziei Kościół wzywa
także ludzi współczesnych.
Powtarza im niewiarygodną, a przecież prawdziwą nowinę:
Chrystus zmartwychwstał!
Niech wraz z Nim zmartwychwstaje cały świat! Alleluja!
Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego.
Przemawia Paweł Apostoł.
Ten Apostoł, który w sposób szczególny doświadczył mocy Zmartwychwstałego.
„Jeśliście… razem z Chrystusem powstali z martwych,
szukajcie tego, co w górze…
Dążcie do tego, co w górze,
nie do tego, co na ziemi…
wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu” (Kol 3,1-3).
Orędzie wielkanocne jest świadectwem. Świadczą ci, którzy znaleźli grób pusty.
Ci, którzy doświadczyli obecności Zmartwychwstałego.
„To wam oznajmiamy,
co ujrzeliśmy własnymi oczyma,
na co patrzyliśmy,
i czego dotykały nasze ręce” (1 J 1,1).
(jak ręce niewiernego Tomasza):
„oznajmiamy wam” (1 J 1,3),
„bo życie objawiło się.
Myśmy je widzieli” (1 J 1,2).
Objawiło się wtedy, gdy wszystko
zdawało się już pogrążone w mroku śmierci.
Gdy przywalono kamień do grobu
i wyciśnięto pieczęcie —
wtedy właśnie na nowo objawiło się Życie!
Orędzie wielkanocne jest świadectwem
i jest wyzwaniem.
Chrystus, który dla nas przyszedł na świat,
który dla nas podjął śmierć krzyżową,
przez tę śmierć oddaje nam Życie:
„życie nasze jest ukryte z Chrystusem w Bogu” (por. Kol 3,3).
„Oto dzień, który uczynił Pan” (Ps 118[117],24).
Ten dzień powtarza nam stale to samo:
Bóg nie pogodził się ze śmiercią człowieka.
Chrystus przyszedł na świat, aby o tym świat przekonać.
Chrystus umarł na krzyżu i został złożony do grobu,
by temu właśnie dać świadectwo:
Bóg nie pogodził się ze śmiercią człowieka!
Jest bowiem „Bogiem żyjących, a nie umarłych” (por. Mt 22,32).
W Chrystusie śmierć została wyzwana.
Chrystus śmiercią zwyciężył śmierć.
Oto dzień, który uczynił Pan.
Ten dzień jest dniem wielkiego sprzeciwu Boga:
sprzeciwu wobec śmierci.
Czy człowiek godzi się ze śmiercią?
Czy gotów stać się uczestnikiem wielkiego sprzeciwu Boga?
Tak. Człowiek godzi się ze śmiercią, gdy dąży tylko do tego, co na ziemi, gdy tylko tego szuka.
Ziemia sama nie kryje w sobie
„zaczynu” nieśmiertelności.
Tak. Człowiek, niestety, godzi się ze śmiercią,
nie tylko ją przyjmuje, lecz także zadaje.
Wciąż ludzie zadają śmierć innym ludziom,
ludziom często nieznanym, ludziom niewinnym,
ludziom nienarodzonym.
Człowiek nie tylko godzi się ze śmiercią.
Więcej: uczynił śmierć jedną z metod
swojego bytowania na ziemi.
Bo czyż nie jest metodą śmierci, metoda przemocy,
metoda bezlitosnego zdobywania władzy,
metoda egoistycznego gromadzenia bogactw,
metoda walki z biedą, oparta na nienawiści i żądzy zemsty,
metoda postrachu i ucisku,
metoda tortur i terroru.
A przecież człowiek, jeśli godzi się ze śmiercią,
to zarazem lęka się śmierci.
Czy człowiek współczesny gotów jest stać się uczestnikiem wielkiego sprzeciwu Boga wobec śmierci?
Staje on wobec najbardziej naglącego i przejmującego z wyzwań:
wobec wielkiego wyzwania pokoju.
Wybór pokoju oznacza wybór życia.
Budować pokój znaczy odważnie i odpowiedzialnie
uczestniczyć w działaniu Boga żyjących.
Bóg wzywa człowieka, aby sprzeciwiał się śmierci
tam, gdzie jawi się ona dzisiaj w sposób jaskrawy
jako owoc egoizmu, podziału, przemocy:
w przesiąkniętych krwią rejonach walk i konfliktów,
tam, gdzie rodzą się pokusy terroryzmu i odwetu,
w krajach, w których gwałcona jest godność osoby,
jej prawa i jej swobody.
W Międzynarodowym Roku Pokoju pragnę zaprosić ludzi wszystkich przekonań religijnych,
wszystkich ludzi dobrej woli,
na specjalne spotkanie poświęcone modlitwie o pokój,
które odbędzie się w Asyżu.
Będzie ono okazją do tego, aby potwierdzić,
wobec człowieka pełnego lęku z powodu gróźb śmierci,
nasze zaangażowanie w sprawę zwycięstwa życia.
Zwycięstwa Chrystusa, który zmartwychwstał.
Czy współczesny człowiek gotów jest stać się uczestnikiem Chrystusowego Zmartwychwstania?
Czy jest gotów odnaleźć wyzwanie nieśmiertelności,
ukryte w jego duchowej istocie?
Czy gotów jest razem z Chrystusem powstawać z martwych?
Czy gotów jest razem z Chrystusem umierać dla grzechu,
aby z Nim razem powstawać do Życia?
Czy jest gotów (jak mówi Apostoł) dążyć do tego,
co „w górze”, a nie tylko do tego, co na ziemi?
Oto dzień, który uczynił nam Pan!
Dzień wielkiego świadectwa i wielkiego wyzwania.
Dzień wielkiej odpowiedzi Boga na odwieczne pytanie człowieka.
Pytanie o człowieka.
O sens i wymiar jego istnienia.
Oto dzień, który uczynił nam Pan.
„Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha” (1 Kor 5,7).
Pascha, czyli Przejście:
Przejście Boga przez dzieje człowieka.
Przejście poprzez zwyczajność ludzkiej śmierci,
która od początku do końca
jest bramą w kierunku Wieczności.
Przejście poprzez dzieje ludzkiego grzechu,
który jest śmiercią człowieka w Sercu Boga:
Przejście do Życia w Bogu.
Czy gotowi jesteśmy stale powstawać z martwych do tego Życia, które „jest ukryte z Chrystusem w Bogu”?
Jest to także „nasze” życie!
Czy gotowi jesteśmy szukać pełni „naszego” życia
w Chrystusie Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym?
Chrystus zmartwychwstał w określonym momencie dziejów,
ale wciąż pragnie powstawać z martwych w życiu niezliczonej rzeszy ludzi,
w życiu jednostek i ludów.
Owo powstawanie z martwych wymaga współdziałania człowieka,
współdziałania wszystkich ludzi.
Ale w tym zmartwychwstaniu zawsze ujawnia się
tamto Życie, które przed tylu wiekami
w wielkanocny poranek pokonało grób.
Wszędzie tam, gdzie serce, które przezwyciężając
egoizm, przemoc, nienawiść
pochyla się z miłością ku temu, kto jest w potrzebie,
tam i dziś zmartwychwstaje Chrystus.
Wszędzie tam, gdzie prawdziwe pragnienie pokoju
ujawnia się w rzeczywistym zaangażowaniu na rzecz sprawiedliwości,
tam śmierć ustępuje miejsca życiu Chrystusa.
Wszędzie tam, gdzie umiera człowiek,
który przeszedł przez życie wierząc, miłując i cierpiąc,
zmartwychwstanie Chrystusa
świętuje swe ostateczne zwycięstwo.
Ostatnie słowo Boga w sprawie ludzkiego losu
to nie śmierć, lecz życie;
nie rozpacz, lecz nadzieja.
Do tej nadziei Kościół wzywa
także ludzi współczesnych.
Powtarza im niewiarygodną, a przecież prawdziwą nowinę:
Chrystus zmartwychwstał!
Niech wraz z Nim zmartwychwstaje cały świat! Alleluja!
Z Placu św. Piotra na Watykanie, w Wielką Niedzielę 1986 r.
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Czytelnia:
Jan Paweł II: