Wina niebłogosławiona

Nie dotykam
zranionych twarzy

ból
krwotok
pękanie warg
sidła oczu
zatrzymują dłoń
wpół słowa

ocierają się
o moje ciało

krew
zasmuca nerwy
umysł zasypia
demony
rozszarpują gniazda

puchar cierpienia
przechylił się
w dół

upodobał sobie
ciężar goryczy

14.1.2003