Ballada o Świętym Janie z Dukli

W pustelni pod Górą Cergową
gdzie szumią dęby i buki
Jan z Dukli daleko od świata
zgłębiał świętości nauki.

Z potoku Zaśpit pił wodę,
poskramiał swoją młodość,
samotnie w znoju i trudzie
uczył się kochać ludzi.

Las Go nauczył pokory,
wielkiej pokuty, ofiary,
cichej gorliwej modlitwy
o miłość, mądrość i wiarę.

Tak zaprawiony w miłości,
zahartowany w pracy -
wrócił z pustelni do ludzi
jednoczyć skłóconych braci.

Uczył jak wielka jest miłość,
że gniew się na nic nie przyda -
Bóg kocha wszystkich jednako -
Rusina, Niemca czy Żyda.

Nawracał, godził, rozgrzeszał,
dawał przykłady świętości
aż lud okrzyknął Jana
Polskim Patronem jedności.

Dzisiaj pod Górą Cergową
prastare dęby i buki
śpiewają pieśń na cześć Jana,
co przybył tu kiedyś z Dukli.

Z tomiku: "Dotknąć nieba..."