Nad bieszczadzkim morzem

Po tamtej stronie lustra -
słońce podobne do broszki
i Trzecia C wesoło - smutna
na dnie skazanej wioski...

Długie wakacje nadziei,
wielkie plecaki marzeń...
Potem to wszystko diabli wzięli
pod zimnym płaszczem zdarzeń.

Życie pomknęło serpentynami
drwiąc z naszej filozofii.
Ale w depresjach i z zawałami
kochali nas nasi chłopcy!...

A potem nagle odeszli -
więdną samotne dziewczyny...
Tak przyszłość przechodzi w przeszłość
przez senne połoniny.

Z tomiku: "Tylko osty..."