Nie liczy się człowiek

Obcujemy z takim wiekiem,
Że nikt nie liczy się z człowiekiem.
Obojętność spacerkiem chodzi.
Rządzący bardzo się uśmiechają,
Ale ich nie obchodzi
Jak się podwładni mają.
Byle władza dobrze żyła.
By sobie poczynała,
By jej była chwała.
Reszta może iść z torbami,
Mieszkać na ulicach,
Żywić się resztkami.
Na bruk, rządzący panowie,
Wyrzucajcie kobiety i dzieci.
Wyrzucajcie z pracy, bez wsparcia.
Na zdrowie wam
Dobrobytu poeci.
Władza psu na buty warta.