Z Dzienniczka św. Faustyny (23)

Patrz, co zrobiła ze Mną miłość dusz ludzkich. Córko Moja, w twoim sercu znajduję wszystko, czego mi odmawia tak wielka liczba dusz. Serce twoje jest mi odpocznieniem, często zachowuje wielkie łaski pod koniec modlitwy.
(Dz 268)

***

Rada ks. dr Sopocko.
Bez pokory nie możemy się podobać Bogu. Ćwicz się trzecim stopniu pokory, to jest nie tylko się nie tłumaczyć i uniewinniać, jak nam cos zarzucają, ale cieszyć się z upokorzenie. Jeżeli te rzeczy, które mi mówisz, prawdziwie od Boga pochodzą, to przygotuj dusze swoja na wielkie cierpienia. Spotkasz się z nieuznaniem, z prześladowaniem – będą na ciebie patrzeć jak na histeryczkę, dziwaczkę, ale Bóg laski Swojej ni poskąpi. Prawdziwe dzieła Boże zawsze napotykają na trudności i nacechowane są cierpieniem. Jeżeli Bóg będzie chciał coś przeprowadzić, czy wcześniej, czy później przeprowadzi, pomimo trudności przeprowadzi, a ty tymczasem uzbrój się w wielka cierpliwość.
(Dz 270)

***

Od chwili w której ukochałam cierpienie, przestało mi być cierpieniem. Cierpienie jest stałym pokarmem mojej duszy.
(Dz 276)

***

U stóp Pan. Jezus utajony, Miłości wiekuista, Żywocie nasz, Boski Szaleńcze, żeś zapomniał o Sobie, a widzisz tylko nas. Nim stworzyłeś niebo i ziemię, wpierw nosiłeś w Sercu Swoim nas. O Miłości, o głębio poniżenia Twego, o tajemnico szczęścia – czemuż tak mała liczba Ciebie zna? – Czemuż nie znajdujesz wzajemności? – O Boska Miłości, czemuż taisz piękność Swą? – O niepojęty i Niezmierzony, nim lepiej Cię poznaję – tym Cię mniej pojmuję, ale dlatego, że Cię pojąć nie mogę – więc pojmuje wielkość Twoją. Nie zazdroszczę Serafinom ognia, bo większy w sercu złożony mam da. Oni w zachwycie podziwiają ciebie, lecz Twoja krew łączy się z moją. Miłość – to niebo już tu na ziemi dane nam. O, czemuż się taisz w wiarę? – Miłość rozdziera zasłonę. Nie masz zasłony pod wzrokiem mojej duszy, boś Sam mnie pociągnął w łono tajemniczej miłości na wieki. Niech Ci będzie cześć i chwała, Nierozdzielna Trójco – Jedyny Boże, po wszystkie wieki.
(Dz 278)

***

Jezus każe mi obchodzić to święto miłosierdzia Bożego w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Przez wewnętrzne skupienie i umartwienie zewnętrzne, przez trzy godziny nosiłam pasek modląc się nieustannie za grzeszników i o miłosierdzie dla świata całego i rzekł mi Jezus: wzrok Mój z upodobaniem dziś spoczywa na domu tym.
(Dz 280)

***

Czuję dobrze, że nie kończy się posłannictwo moje ze śmiercią, ale się zacznie. O dusze wątpiące, uchylę wam zasłony nieba, aby was przekonać o dobroci Boga, abyście już więcej nie raniły niedowierzaniem Najsłodszego Serca Jezusa. Bóg jest Miłość i Miłosierdziem.
(Dz 281)

***

W pewnej chwili powiedział mi Pan: wzruszyło się Serce Moje miłosierdziem wielkim ku tobie – dziecię Moje najdroższe – kiedy cię ujrzałem w strzępy poszarpana od wielkiej boleści, którą cierpiałaś, żałując za grzechy swoje. Oto widzę twoją miłość tak czystą i szczerą, że daję ci pierwszeństwo między dziewicami, tyś zaszczytem i chwałą Męki Mojej. Każde uniżenie duszy twojej widzę i nic nie uchodzi uwagi Mojej – pokornych wywyższam, aż do tronu Swego, bo tak chcę.
(Dz 282)

Rozważania i opowiadania: