W jaki sposób oczyścić pamięć z próżnych naleciałości

     Abba Nesteros: „To, co było dla ciebie przyczyną tak wielkiego zwątpienia, może równie prędko i skutecznie pomóc ci w oczyszczeniu pamięci. Wystarczy tylko, jeśli tę samą pilność i gorliwość, którą, jak powiadasz, miałeś przy studiowaniu rzeczy świeckich, przeniesiesz teraz na czytanie i rozmyślanie Pism duchowych. Tak długo bowiem twój umysł będzie się zajmował literaturą, jak długo, dzięki podobnej pilności i wytrwałości, nie posiądzie nowych treści, na których mógłby się skupiać i zamiast myśli bezpłodnych i ziemskich, rodzić duchowe i Boskie.
     Kiedy zaś nowe treści wnikną weń głęboko i staną się jego pokarmem, wówczas także poprzednie myśli będzie można powoli usunąć, jeśli od razu nie znikną zupełnie.
     Ludzki umysł musi bowiem być zawsze czymś zajęty: jeśli jego myśli nie będą krążyły wokół spraw Bożych, będzie wracał do tego, czego nauczył się dawniej. Dopóki więc nie wypełnią go nowe treści, którymi mógłby się zająć i skupiać na nich swą niestrudzoną działalność, dopóty z konieczno-ści będzie uciekał do tego, czym nasiąkł w dzieciństwie, i przypominał sobie, co wówczas zrodziły w nim długie ćwiczenia i rozmyślania.
     Cóż mamy jednak zrobić, aby wiedza duchowa trwale zakorzeniła się w naszym umyśle i abyśmy zawsze mogli z niej korzystać? Są bowiem tacy, którzy posiadają ją tylko chwilowo, ci mianowicie, którzy zamiast zdobywać ją własną pracą, słuchali jedynie na jej temat, dzięki czemu – że się tak wyrażę – chłonęli tylko jej zapach z powietrza. Otóż musicie pamiętać, że aby mogła ona wróść w wasz umysł i przeniknąć go tak, by można ją było niejako oglądać i dotykać – należy bardzo pilnie słuchać każdej duchowej nauki. Może bowiem się zdarzyć, że to, o czym usłyszycie w rozmowie duchowej, będzie wam już dobrze znane; nie pogardzajcie tym jednak i nie odrzucajcie z niechęcią, ale przyjmujcie do serca z taką „chciwością”, na jaką zasługują drogocenne słowa zbawienia, które nieustannie powinniśmy chłonąć uszami i głosić ustami.
     Rzeczy święte bowiem, chociażby były opowiadane nie wiadomo jak często, nigdy nie nasycą duszy spragnionej prawdziwej wiedzy do tego stopnia, aby wywołać w niej obrzydzenie. Przeciwnie, zawsze będą dla niej czymś nowym i upragnionym, a im częściej będzie się nimi karmić, tym chciwiej będzie chciała ich słuchać i o nich mówić. W ten sposób, przez częste powtarzanie rozmowy duchowe staną się raczej sposobnością do umocnienia nabytej wiedzy, aniżeli przyczyną niewielkiego nawet zniechęcenia. Tylko dusza oziębła i pyszna przyjmuje niechętnie lub obojętnie lekarstwo zbawiennego słowa; dusza gorliwa przyjmuje je z radością, nawet jeśli jest podawane w nadmiarze, ponieważ: Kto syty, depcze po miodzie, głodnemu i gorycz jest słodka (Prz 27,7).
     Ponadto wszystkie nauki duchowe, zebrane pilnie i ukryte w głębi duszy oraz zapieczętowane dodatkowo milczeniem, przemieniają się z czasem w słodko pachnące i rozweselające serce człowieka wino. Kiedy już wyszumi się ono i zestarzeje poprzez waszą cierpliwość i lata rozmyślań, wówczas zacznie się wydobywać z ”pucharu” piersi jego mocny zapach lub niczym zdrój nigdy nie wysychający, tryskać ono będzie z „żył” waszego doświadczenia i z orzeźwiających „tętnic” cnót, wylewając się z serca, jakby z jakiejś otchłani, nieustannym strumieniem.
     W ten właśnie sposób spełnią się na was słowa Księgi Przysłów, skierowane do męża, który postępował według tych rad: Pij wodę z własnej cysterny, tę, która płynie z twej studni. Niech obfituje w wodę twoje źródło, a na ulice niech się wylewają twoje wody. Prorok Izajasz zapewnia natomiast: będziesz jak zroszony ogród i jak źródło wody, co się nie wyczerpie. Twoi ludzie zabudują prastare zwaliska, wzniesiesz budowle z odwiecznych fundamentów. I będą cię nazywać naprawcą wyłomów, odnowicielem rumowisk – na zamieszkanie (Iz 58,11n).
     Ten sam prorok obiecuje, że spocznie również na was błogosławieństwo i twój Nauczyciel już nie odstąpi, ale oczy twoje patrzeć będą na twego Mistrza. Twoje uszy usłyszą słowa rozlegające się za tobą: To jest droga, idźcie nią! – gdybyś zboczył na prawo lub na lewo (Iz 30,20n). Zauważycie wówczas, że nie tylko w czasie skupienia serca, ale nawet podczas rozproszeń i bezładnych myśli będziecie mogli oddawać się nieustannej i świętej medytacji Bożego prawa.
Czytelnia: