Z Dzienniczka św. Faustyny (20)

O Panie i Stwórco mój Wiekuisty, jakie Ci dzięki złożę za tę wielka łaskę, żeś mnie nędzną wybrać raczył na oblubienicę Swoja i łączysz mnie z sobą węzłem wieczystym. Najukochańszy Skarbie mojego serca, składam Ci wszystkie uwielbienia i dziękczynienia dusz świętych, wszystkich chórów anielskich, a szczególnie łączę się z Matka Twoją. – O Maryjo, Matko moja, proszę Cię pokornie, okryj mą duszę Swym płaszczem dziewiczym, w tym tak ważnym momencie życia mojego, abym się przez to stała milszą Synowi Twojemu, abym mogła godzien wysławiać Miłosierdzie Syna Twego przed całym światem i przez wieczność całą.
(Dz 220)

***

Cierpieć nie skarżąc się, pocieszać innych, a swoje własne cierpienia topić w Najświętszym Sercu Jezusa.
(Dz 224)

***

Ukryję się pomiędzy Siostrami, jako maleńki fiołek pomiędzy liliami. Chcę kwitnąć dla Odtwórcy i Pana Swego, zapomnieć o sobie, wyniszczać się zupełnie, na korzyść dusz nieśmiertelnych – to rozkosz dla mnie.
(Dz 224b)

***

Co się tyczy spowiedzi świętej – wybierać będę to, co mnie najwięcej upokarza i kosztuje. Nieraz drobiazg więcej kosztuje aniżeli coś większego. Przy każdej spowiedzi wspomnieć na Mękę Pana Jezusa i w tym obudzę skruchę serca. O ile to możliwe za łaska Bożą – zawsze się ćwiczyć w żalu doskonałym. Na tę skruchę poświęcę większą chwilę czasu. Nim przystąpię do kratki wejdę wpierw w otwarte i najmiłosierniejsze Serce Zbawiciela. Kiedy odejdę od kratki, obudzę w duszy mojej wielka wdzięczność ku Trójcy Świętej za ten cudowny i niepojęty cud miłosierdzia, który się dokonywuje w duszy, a im nędzniejsza dusza moja, to czuję, że morze miłosierdzia Bożego pochłania mnie i daje mi siłę i moc wielką.
(Dz 225)

***

Widzisz, że dziś wychodzę z nowicjatu, składając śluby wieczyste. Jezu, Ty znasz słabości i maleńkość moja, a wiec od dziś, w szczególniejszy sposób przechodzę do nowicjatu Twojego. Jestem nowicjuszką w dalszym ciągu, ale nowicjuszką Twoją, Jezus, a Ty będziesz mi Mistrzem, aż do dnia ostatecznego. Będę codziennie przychodzić do stóp Twoich na wykłady. Najdrobniejsze rzeczy nie będę czynić sama, nie poradziwszy się wpierw Ciebie, jako Mistrza swego, Jezu, jak się bardzo cieszę, żeś mnie Sam pociągnął i przyjął do Swego nowicjatu, to jest do tabernakulum. Składając śluby wieczyste wcale nie jestem doskonałą zakonnicą – nie, nie. – Ja jestem w dalszym ciągu maleńką i słabą nowicjuszką Jezusową i starać się będę o doskonałość, jako w pierwszych dniach nowicjatu, i starać się będę o takie usposobienie w duszy, jakie miałam w pierwszy dzień, w którym to się dla mnie otwarła furta klasztorna.
Z ufnością i prostotą małego dziecka oddaje się dziś, Panie Jezu – Mistrzu mój, zostawiam Ci zupełną swobodę w kierowaniu moja duszą. Prowadź mnie drogami, jakimi zechcesz, ja nie będę ich dociekać. Pójdę ufna za Tobą. Twoje miłosierne Serce wszystko może.
Mała nowicjuszka Jezusowa – S. Faustyna
(Dz 228)

***

Z początkiem rekolekcji powiedział mi Jezus: w tych rekolekcjach Ja Sam będę kierował duszą twoją; chcę cię utwierdzić w spokoju i miłości. – I tak przechodziły mi pierwsze dni. Dnia czwartego zaczęły mnie męczyć takie niepewności, czy też nie jestem w jakimś fałszywym spokoju? – Wtem usłyszałam takie słowa: córko Moja, wyobraź sobie, że jesteś monarchinią ziemi całej i masz możność rozporządzania wszystkim, jak ci się podoba, masz wszelką możność czynienia dobrze, jak ci się podoba i wtem puka do drzwi twoich jakaś mała dziecina, cala drżąca, ze łzami w oczach, ale z wielka ufnością w twoja dobroć o prosi o kawałek chleba, aby nie umrzeć z głodu, - jakbyś z tym dzieckiem postąpiła? Odpowiedz mi – córko Moja. – I rzekłam: Jezu, dałabym mu wszystko to, o co mnie prosi, ale i tysiąc razy więcej. I powiedział mi Pan: - Tak Ja postępuję względem twojej duszy. W tych rekolekcjach nie tylko udzielam ci spokoju, ale i takiego usposobienia duszy, że chociażbyś chciała się niepokoić, to nie będziesz mogła. Miłość Moja zawładnęła duszą twoją i chcę, abyś się w niej utwierdziła. Zbliż swój słuch do serca Mojego i zapomnij o wszystkim i rozważaj niepojęte miłosierdzie Moje. Miłość Moja da Ci moc i odwagę, jak ci jest potrzebna w tych sprawach.
(Dz 229)

Rozważania i opowiadania: