O nieobecnych mów tylko dobrze

Najczęściej mówi się o ludziach źle, gdy nie są obecni. Ale jeżeli ów nieobecny zjawi się nagle, natychmiast ustaje to złe gadanie. Często nawet dobrzy z natury ludzie biorą udział w tej „zabawie”, która jest niegodnym tchórzostwem.

Nieobecny to łatwa ofiara. Nie może się bronić. Nie potrafi odpowiedzieć. Nie może nawet na ciebie spojrzeć. To, co czynisz, obmawiając go, jest jak uderzenie sztyletem w jego plecy. Przez to, co powiedziałeś, ów nieobecny staje się zupełnie innym człowiekiem w oczach twoich słuchaczy. Na miejscu dobrego stanie się zły. Z przyjaciela będzie wróg.

W ten sposób niszczy się niewinnych ludzi. W ten sposób rozpadają się małżeństwa i zostaję rozdzielone rodziny. Przyjaźnie ulegają zniszczeniu. Całe międzyludzkie współżycie zostaje zarażone śmiertelnym rakiem.

Mów zawsze o twoim bliźnim, tak jak gdyby był obecny. Kto wie o drugim coś dobrego i chętnie to rozpowiada, potrafi każdego dnia wyczarować wspaniałe rzeczy.