Dla ciebie - kim jestem?

     Kiedy Chrystus pyta cię "Kim jestem dla ciebie?", odpowiesz Mu:
     "Jezu Chryste, jesteś tym, kto mnie kocha przez całe życie, które się nie kończy. Wprowadzasz mnie na drogę ryzyka. Nie chcesz kilku okruszyn, lecz całego mojego istnienia.
     Jesteś tym, kto dniem i nocą modli się we mnie. Moje mamrotanie już jest modlitwą: kiedy wzywam Cię samym tylko imieniem Jezus, spełnia się komunia.
     Jesteś tym, kto każdego ranka wsuwa mi na palec pierścień syna marnotrawnego, pierścień święta.
     A ja, czyżbym zamienił promieniowanie Boga na oziębłość, czy porzuciłem źródło wody żywej, żeby "wykopać sobie cysterny popękane, które nie utrzymują wody?"
     Chryste, Ty niestrudzenie mnie szukałeś.
     Czemu wahałem się, prosząc o trochę czasu na załatwienie własnych spraw ? Przyłożywszy rękę do pługa, czemu obejrzałem się wstecz?
     A jednak, nie wiedząc, pokochałem Cię, może nie tak, jak bym pragnął, ale przecież pokochałem Cię.
     Jezu Chryste, poradziłeś mi: żyj tym, coś zrozumiał z Ewangelii, choćbyś zrozumiał niewiele, głoś moje królestwo wśród ludzi, chodź za mną.
     I pewnego dnia, wracając do źródła, zrozumiałem: chciałeś mojej nieodwołalnej decyzji".
Brat Roger z Taize, Miłość ponad wszelką miłość.
Rozważania i opowiadania: