Rozmowa wieży z pilotem (6)

Kontroler lotu: Cessna G-ABCD podaj zamierzenia?
Cessna: Zdobyć zawodową licencję pilota i licencję lotów na instrumentach.
Kontroler lotu: Miałem na myśli następne pięć minut, nie pięć lat.
***
Kandydat na pilota marynarki lecąc na instrumentach, zagubiony, sfrustrowany, niechcący włącza radio zamiast interkomu, kiedy chciał powiedzieć swojemu instruktorowi, że jego orientacja w sytuacji opadła poniżej optimum:
Uczeń (nadając w świat): Sir, wszystko mi się po......ło.
Wieża w Whiting: Samolot używający przekleństw, zidentyfikować się.
Instruktor (po krótkiej przerwie): Mój uczeń powiedział, że mu się po......ło, a nie, że jest głupi.
***
Kontroler lotu: Widoczność pionowa zero.
Pilot: W stopach czy w metrach?
***
Wieża: Cessna N1234, uwaga na turbulencję śladową za UA 737.
Cessna: Wieża San Jose, Cessna jest przed 737.
(dłuższa przerwa)
Wieża: UA 737, uwaga na turbulencję śladową za Cessną 172.
***
Pilot-uczeń zgubił się podczas samodzielnego lotu w terenie. Podczas próby zlokalizowania samolotu na radarze kontroler lotów zapytał:
- Jaka była twoja ostatnia znana pozycja?
Pilot-uczeń odpowiedział na to:
- Kiedy ustawiono mnie do startu...
***
Samolot: Radar, jesteśmy szykiem dwóch A10, właśnie nad wami i, eee… tego… zapomnieliśmy jaki mieliśmy sygnał wywoławczy.
Radar: Żaden problem, przydzielimy wam tymczasowe sygnały: Głupek Jeden i Głupek Dwa.
***
Wieża na Monachium II: LH 8610 pozwolenie na start.
Pilot (LH 8610): Ale my jeszcze nie wylądowaliśmy!
Wieża: Dobra, a niby to kto stoi na pasie 26?
Pilot (LH 8801): LH 8801.
Wieża: OK, to w takim razie wy macie pozwolenie na start!
***
Pilot małej awionetki: Hm, kontrola, potwierdźcie, że chcecie, żebym kołował przed 747.
Kontrola lotów: Taa, będzie dobrze. Nie jest głodny...
***
Rzecz dzieje się w piękny letni słoneczny dzień, opodal lotniska Billund, w Danii.
Kontrola Billund: Szybowce 82 i D5, podajcie pozycję i wysokość?
Pilot 82: Nad jeziorem, 6400 stóp.
Pilot D5: Ta sama pozycja, ta sama wysokość.
Kontrola (zimnym, suchym głosem): To mam wyjąć raport o kolizji?
***
Facet, o którym będzie mowa, był świetnym pilotem, ale nie bardzo potrafił uspokoić pasażerów. Pewnego razu samolot lądujący przed nim rozwalił sobie oponę podczas lądowania, a jej gumowe szczątki rozleciały się po całym pasie. Polecono mu poczekać aż pas zostanie sprzątnięty.
Humor: