Harcerze ze środowisk polonijnych w Castel Gandolfo

     W dzisiejszy wieczór tak się złożyło, że spotkaliście się tutaj wy, harcerze z różnych ośrodków emigracyjnych, i spotkali się studenci z Warszawy. Wczoraj i dzisiaj. I chociaż oni będą wracać do Warszawy, a wy będziecie wracać do Toronto, albo do Howard, albo do Wellingtonu, do Chicago, do tylu różnych miast, to — jednak te różne powroty nie rozdzielą was. Pozostanie w waszych sercach to samo dziedzictwo. Jest to dziedzictwo Tysiąclecia. Dziedzictwo przodków. Jest to dziedzictwo kultury. Cały ten wieczór był tego wyrazem. Jest to wreszcie dziedzictwo wiary. Dziedzictwo Chrystusa i Kościoła. To dziedzictwo idzie z Polakami. Ono ich także kształtuje. Kształtuje ich zwłaszcza wówczas, kiedy ich losy stają się trudne. Wtedy przeżywamy zawsze jakąś szczególną próbę wiary. Wiara okazuje się silniejsza od doświadczeń i cierpień i człowiek wychodzi zwycięski. Z pewnością przez taką próbę przechodzi Ojczyzna nasza i teraz. I ufamy, że również i teraz z mocy wiary człowiek odniesie zwycięstwo. Trzeba, żebyście o tym pamiętali.
     Te więzy są dwustronne. Pamiętam o was, tak jak pamiętam o całym Kościele i jak pamiętam w tym Kościele, w sposób szczególny o naszej Ojczyźnie. Ale wiem, że to nie ja was wspieram, a jeżeli ja was wspieram z mocy tego charyzmatu, który mi dany jest na stolicy św. Piotra, to równocześnie do mnie przychodzi siła. Przychodzi ona od wielu ludzi. Od wielu ludzi, którzy modlą się i ofiary składają, czasem bardzo bolesne ofiary, ażeby pomóc Papieżowi. Jestem wam wdzięczny za to, że pomagacie Papieżowi. Ufam, że nasze dzisiejsze spotkanie do tego się przyczyni.
19 sierpnia 1982
Jan Paweł II: