Zstąpił do piekieł

     Podczas ostatnich katechez staraliśmy się wyjaśnić przy pomocy tekstów biblijnych treść artykułu Składu Apostolskiego, który mówi: „Umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion”. Chodziło nam nie tylko o samo przedstawienie dziejów męki Pańskiej, ale o wniknięcie w głąb prawdy wiary, która jest w niej zawarta i którą wyznajemy słowami Składu Apostolskiego: prawdy o odkupieniu ludzkości dokonanym przez ofiarniczą śmierć Chrystusa. Zatrzymaliśmy się w szczególności przy opisie śmierci i analizie słów wypowiedzianych przez Odkupiciela podczas agonii krzyżowej, wedle zapisu Ewangelistów. Słowa te pomagają nam rozpoznać i przeniknąć w głąb ducha Chrystusowej ofiary złożonej dla naszego zbawienia.
     Wyżej wspomniany artykuł wiary kończy się słowami: „i pogrzebion”. Mogłoby się wydawać, że słowa te są po prostu stwierdzeniem zaistniałego faktu, lecz tak nie jest, bowiem ze względu na zawarty w nich sens włączają się w szerszy kontekst całej chrystologii. Jezus Chrystus jest Słowem, które stało się ciałem, aby przyjąć ludzką naturę i stać się we wszystkim do nas podobnym z wyjątkiem grzechu (por. Hbr 4,15). Stało się prawdziwie „jednym z nas”, aby wchodząc w stosunek głębokiej solidarności z każdym członkiem rodziny ludzkiej, dokonać naszego odkupienia. Godząc się na życie w ludzkiej naturze, Chrystus przyjął także wszystkie jej konsekwencje włącznie ze śmiercią, po której — przynajmniej w kulturze i religii, której On sam stał się członkiem — następuje zwykle pogrzebanie ciała. Dlatego pogrzeb Chrystusa jest elementem naszej wiary jako kolejny przejaw tajemnicy Syna Bożego, który stał się człowiekiem i przebył do końca wszystkie koleje ludzkiego życia.
     Do ostatnich słów artykułu o męce i śmierci Chrystusa nawiązuje w pewnym sensie kolejny artykuł, który mówi: „Zstąpił do piekieł”. Znajdują w nim odbicie niektóre teksty Nowego Testamentu, do których odwołamy się w dalszym ciągu. Przedtem jednak wypada dodać, że w okresie sporów z arianami formuła powyższa, mimo że występuje w tekstach ariańskich, znajduje się również w tak zwanym Symbolu Akwilejskim, który był jednym z uznawanych wówczas wyznań wiary katolickiej, spisanym pod koniec IV wieku. Jej ostateczne wejście do nauczania soborowego nastąpiło na Soborze Laterańskim IV (1215 r.) oraz na Soborze Lyońskim II w wyznaniu wiary cesarza Michała Paleologa (1274 r.).
     Należy ponadto wyjaśnić już na wstępie, że słowa „zstąpił do Otchłani” (w staropolskim: „do piekieł”) nie mówią o zstąpieniu do piekła, do stanu potępienia, ale o przejściu do krainy zmarłych, zwanej po hebrajsku szeol, a po grecku hades (por. Dz 2,31).
     W Nowym Testamencie jest wiele tekstów, które służą za podstawę dla tej formuły. Przypomnijmy najpierw słowa Piotra apostoła, który przemawiając w dniu Pięćdziesiątnicy odwołuje się do Psalmu 16, aby potwierdzić zawartą w nim zapowiedź zmartwychwstania Chrystusa, a czyni to w słowach następujących: Prorok (Dawid) „widział przyszłość i przepowiedział zmartwychwstanie Mesjasza, że ani nie pozostanie w Otchłani, ani ciało Jego nie ulegnie rozkładowi” (Dz 2,31). W sensie zbliżonym należy rozumieć pytanie Pawłowe z Listu do Rzymian: „Któż zstąpi do Otchłani? — oczywiście po to, by Chrystusa wyprowadzić spośród umarłych” (Rz 10,6-7).
     Autor Listu do Efezjan, interpretując słowa Psalmu 68 „wstąpiwszy do góry wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary” (por. Ps 68 [67],19), stawia znamienne pytanie: „Słowo zaś «wstąpił» cóż oznacza, jeśli nie to, że również zstąpił do niższych części ziemi? Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić” (Ef 4,8-10). W ten sposób Autor zdaje się łączyć „zstąpienie” Chrystusa do Otchłani (pomiędzy umarłych), o którym mówi List do Rzymian, z Jego wstąpieniem do Ojca, które zapoczątkowuje eschatologiczne „spełnienie” wszystkiego w Bogu.
     Odpowiadają temu również słowa Apokalipsy włożone w usta Chrystusa: „Jam jest Pierwszy i Ostatni, i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani” (Ap 1,17-18).
     Jak widać z przytoczonych tekstów, artykuł Składu Apostolskiego: „zstąpił do piekieł”, znajduje swą podstawę w wielu tekstach Nowego Testamentu, które mówią o zstąpieniu Chrystusa po śmierci na krzyżu do „krainy śmierci”, do „miejsca umarłych”. To właśnie w języku Starego Testamentu oznacza „otchłań”. Autor Listu do Efezjan określa ją jako „niższe części ziemi”, wiadomo bowiem, że ziemia przyjmuje ciało człowieka po śmierci: tak też przyjęła ciało Chrystusa po śmierci na Golgocie, wedle zapisu Ewangelistów (por. Mt 27,59 n. i par.; J 19,40-42). Chrystus przeszedł przez autentyczne doświadczenie śmierci włącznie z jej ostatnim etapem wchodzącym w zakres jej globalnej ekonomii: został złożony w grobie.
     Potwierdza się w tym fakt, że śmierć Jezusa była realna, a nie tylko pozorna. Jego dusza oddzielona od ciała doznała uwielbienia w Bogu, podczas gdy Jego ciało spoczywało w grobie w stanie pośmiertnym.
     W ciągu trzech dni (niekompletnych), które upłynęły pomiędzy momentem „oddania ducha” (por. Mk 15,37) a zmartwychwstaniem, Jezus doświadczył „stanu śmierci”, to znaczy rozdziału duszy od ciała, zgodnie z tym, co charakteryzuje stan i naturę wszystkich ludzi. O tym wszystkim mówią słowa „zstąpił do Otchłani”. Chrystus sam zapowiedział to pośmiertne „zstąpienie”, nawiązując do dziejów Jonasza: „jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi” (Mt 12,40).
     Tak więc „zstąpił do Otchłani” znaczy: spoczął w sercu, w łonie ziemi.
     Konając na krzyżu, Jezus oddał swą duszę w ręce Ojca: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23,46). Jeśli śmierć niesie z sobą rozdział duszy od ciała, to stan pośmiertny ciała Chrystusa „w łonie ziemi” idzie w parze z uwielbieniem niebiańskim Jego duszy od momentu śmierci. Pierwszy List Piotrowy mówi o tym, nawiązując do śmierci Chrystusa poniesionej za grzechy, w słowach następujących: „zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem” (1 P 3,18). A zatem: dusza i ciało Jezusa znajdują się w stanie pośmiertnym, co w pełni zgadza się z ich naturą, choć z ontologicznego punktu widzenia dusza dąży do przywrócenia swojej jedności z ciałem. Apostoł dodaje: „W nim [w Duchu] poszedł [Chrystus] ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu” (1 P 3,19). Chodzi tu prawdopodobnie o to, że władza ukrzyżowanego Chrystusa obejmuje także tych, którzy pomarli przed Nim.
     Tekst Piotrowy, chociaż niezbyt czytelny, dostarcza potwierdzenia dla innych tekstów, według których „zstąpienie do Otchłani” stanowi równocześnie jakby dopełnienie i pełnię ewangelicznego orędzia zbawienia. Chrystus bowiem złożony do grobu cieleśnie jest równocześnie uwielbiony; dusza Jego, znajdując się w pełni uszczęśliwiającego widzenia Boga, udziela się w tym stanie wszystkim zmarłym, których stan Chrystus dzieli co do ciała.
     List do Hebrajczyków ukazuje to dzieło wyzwolenia sprawiedliwych: „Ponieważ […] dzieci uczestniczą we krwi i w ciele, dlatego i On także bez żadnej różnicy stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli” (Hbr 2,14-15). Jako umarły — a równocześnie „żyjący na wieki wieków” — Chrystus ma „klucze śmierci i Otchłani” (por. Ap 1,17-18). W tym objawia się i urzeczywistnia zbawcza moc Odkupienia śmierci ofiarniczej Chrystusa w stosunku do wszystkich ludzi. Również w stosunku do tych, którzy pomarli przed przyjściem Chrystusa i Jego „zstąpieniem do Otchłani”, ale zostali objęci Jego usprawiedliwiającą łaską.
     W Pierwszym Liście Piotrowym czytamy: „Dlatego nawet umarłym głoszono Ewangelię, aby wprawdzie podlegli sądowi jak ludzie w ciele, żyli jednak w Duchu — po Bożemu” (1 P 4,6). Także w tych słowach, na pewno niełatwych do interpretacji, potwierdza się teza, że „zstąpienie do Otchłani” stanowi jakby ostateczny etap posłannictwa Mesjasza: etap „skondensowany”, zredukowany do kilku dni przez teksty usiłujące przedstawić go jak najczytelniej ludziom, przyzwyczajonym do myślenia i mówienia w kategoriach czasu i przestrzeni, a równocześnie nieproporcjonalnie „rozległy” w swoim realnym wymiarze dzieła Odkupienia, którym objęci są wszyscy ludzie wszystkich czasów i miejsc, łącznie z tymi, którzy w momencie śmierci i pogrzebu Chrystusa już przebywali w „krainie zmarłych”. Słowo Ewangelii i „słowo krzyża” sięga do wszystkich przeszłych pokoleń, których udziałem stała się łaska Odkupienia, zanim jeszcze sam historyczny fakt odkupieńczej ofiary Chrystusa na Golgocie miał miejsce. Zamknięcie czasu ich ewangelizacji i Odkupienia w kilku dniach obejmujących śmierć i pogrzeb Chrystusa wskazuje na to, że w Jego śmierci jako wydarzeniu historycznym zakorzeniona jest ponadhistoryczna tajemnica odkupieńczego przeznaczenia wpisanego w Chrystusowe człowieczeństwo, które było „narzędziem” w rękach Boskiej wszechmocy. Uszczęśliwiające widzenie w łonie Trójcy, którego dostąpiła dusza Chrystusa, stało się punktem odniesienia i wytłumaczeniem dla „wyprowadzenia z więzienia” owych sprawiedliwych, którzy przed Chrystusem zstąpili do krainy śmierci. Przez Chrystusa i w Chrystusie otwiera się przed nimi ostateczna wolność życia w Duchu: uczestniczenia w życiu Bożym. Oto prawda, która wyłania się z wyżej cytowanych tekstów biblijnych, wyrażona w artykule Credo w słowach: „Zstąpił do Otchłani”.
     Tak więc można powiedzieć, że prawda, którą wyraża Skład Apostolski w słowach „zstąpił do Otchłani”, zawiera w sobie potwierdzenie rzeczywistości śmierci Chrystusa — i równocześnie głosi początek Jego uwielbienia. A nie tylko Jego samego, ale wszystkich, którzy za sprawą odkupieńczej ofiary Chrystusa dojrzeli do uczestnictwa w Jego chwale.
Jan Paweł II
11.1.1989
Jan Paweł II: