Rozarium

mówiłaś mi że znasz doskonale
te wszystkie magiczne słowa
jak poste restante i déjà vu
ale już pierwsze potknięcie
o wystający kamień
oderwało ci język

prowadziłaś rękę mojej żyletki
wzdłuż pawilonów twarzy
jednak czułem ironię
w giętkości skierowań
jakiś mdły rytuał
porcjowania zarostu

tam za mgłą porodu
miało leżeć jezioro
pełne naszych dzieci
dom do dziś jest w żałobie
co noc muszę gasić spazmami
płonące tobą lustra

legendy z dzieciństwa nie kłamały
samotność umiera ostatnia
możesz odejść bez rozgrzeszenia
ale pozostaw rozarium

29.10.2006r.