Do młodzieży polonijnej - istotne jest umiłowanie wolności
Drogi Księże Biskupie, Bracia Kapłani i wy wszyscy moi drodzy uczestnicy tego spotkania!
Odprawiałem Mszę św. wspominając wielkiego Prymasa Polski Kardynała Stefana Wyszyńskiego, w jego intencji. Ale równocześnie prosiłem go, i to była druga intencja zasadnicza, za nasz naród, za Polskę, a zwłaszcza za młodzież polską, w tych dniach, które mają swoją wymowę. Naprzód, dlaczego właśnie ta pierwsza intencja za zmarłego Prymasa? Ponieważ dzień dzisiejszy jest, byłby dniem jego urodzin. Dziś zakończyłby 81 lat życia i rozpoczął 82. Pan Bóg dał mu dożyć czasu swego i odwołał go w czasie przez siebie zamierzonym. Jednakże trwa w naszej pamięci jego wielka postać, jego niezłomna biskupia i prymasowska służba, jego dzieło.
A jeżeli chodzi o drugą intencję, tę, którą włożyłem w serce zmarłego Prymasa, dzieląc się niejako z jego sercem przez moje serce tą wielką intencją, to przyczyną wystarczającą byłaby wasza tutaj obecność, jakkolwiek bowiem żyjecie poza Polską, w różnych krajach, to jednak należycie do wielkiej wspólnoty Narodu Polskiego, a w szczególności do wielkiej wspólnoty młodzieżowej Narodu Polskiego. Otóż te dni, dzień dzisiejszy, i wczorajszy i przedwczorajszy, mają szczególną wymowę w dziejach tej wspólnoty. I te dni powszednie i wiele dni następnych w roku 1944, to są dni Powstania Warszawskiego, owego zrywu, owego postawienia na kartę wszystkiego: swojej młodości i swojego życia, owej gotowości przyjęcia śmierci w młodych latach za wielką sprawę wolności Ojczyzny. Co roku wracamy pamięcią do tych dni Powstania Warszawskiego, myślimy o nich, jako o szczególnym porywie bohaterstwa, tak jak tego bohaterstwa dawały dowody całe pokolenia naszych przodków. Myślimy o nich jako o swego rodzaju świadectwie pozostawionym następnym pokoleniom przez to pokolenie, które przeżyło Powstanie Warszawskie w 1944 roku. Jesteście młodzi, można powiedzieć, że znajdujecie się na tym etapie życia, na jakim znajdowało się wielu tamtych młodych. Dzisiaj już od ich młodości dzieli nas prawie ze 40 lat, w każdym razie 38 lat. Jesteście młodzi, i trzeba, ażeby z tamtego wielkiego, bohaterskiego zrywu zostało w waszych sercach to, co jest istotne. A istotne jest umiłowanie wolności i gotowość świadczenia sobą prawdzie i wolności. Myślę, że to jest owo dziedzictwo, które pokolenie starsze od was prawie już o dwa pokolenia, chciało wpisać na trwałe w dziejach Narodu, w dziejach Ojczyzny z pokolenia na pokolenie. Moi drodzy przyjaciele, cieszę się z naszego spotkania, nie jest ono pierwszym spotkaniem, spotykamy się tutaj co roku! Ksiądz Biskup Szczepan i księża duszpasterze polonijni zawsze w ciągu wakacji przyprowadzają mi grupę młodzieży polonijnej z całego świata.
Cieszę się z każdego tego spotkania, rok po roku, i modląc się wspólnie z wami, tak jak to dzisiaj miało miejsce, składając Najświętszą Ofiarę, proszę Ojca Niebieskiego przez Syna Jego Jezusa Chrystusa Pana Naszego, za wstawiennictwem Matki Tego Syna, ażeby dziedzictwo prawdy i wolności było nieustającym udziałem coraz to nowych pokoleń Polaków i waszego pokolenia, i coraz to nowych pokoleń, tych, które przechodzą, tych, które przyjdą po nas. Dlaczego tak? Dlatego, ponieważ na tym polega wartość życia, po to człowiek jest człowiekiem, w tym się wyraża jego wielka godność, godność osoby, godność dziecka Bożego!
Dlatego warto żyć. A trzeba, ażeby człowiek każdy i pokolenie każde żyło tak, jak warto żyć, a nie tak, jak nie warto żyć. Tak jak warto żyć. Życzę wam tego, wam, którzy jesteście rozproszeni wśród różnych narodów świata, i Europy przede wszystkim, a także poza Europą, ażebyście żyli tak, jak warto żyć. I o to się z wami razem i dla was razem modlę w tym dniu, który jest naznaczony wspomnieniem Powstania Warszawskiego, w tym dniu, który jest naznaczony także narodzinami wielkiego, już nieżyjącego, Prymasa Polski, Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Modlę się wsparty o te wspomnienia, równocześnie modlę się przyzywając do jedności tej modlitwy i jego i tych wszystkich, którzy swoim życiem i swoją śmiercią pokazali nam, jak warto jest żyć i dlaczego warto jest żyć, jako człowiek być człowiekiem, nosić w sobie tę jedyną i niepowtarzalną godność, którą każdy z nas ma od Boga samego.
Z tą myślą, drodzy moi przyjaciele, pragnę teraz udzielić wam błogosławieństwa i na zakończenie tej dzisiejszej wspólnoty eucharystycznej i na całe wasze życie w tym roku i w latach następnych.