Jak siebie samego
Co to znaczy: „miłować bliźniego swego jak siebie samego”? Nigdzie nie czytamy: kochaj bliźniego jak swojego anioła, swoją anielicę, tylko: kochaj jak siebie samego. Kiedy kochamy samych siebie? Nie wtedy, kiedy siebie wychwalamy, skarżymy się, że nikt nie zwraca na nas uwagi, że nas krzywdzą, ale wtedy, kiedy uświadamiamy sobie, że jesteśmy grzesznikami, uświadamiamy sobie swoje wady. Kocham samego siebie, jeżeli liczę na Pana Boga, na lekarstwa z Bożej apteki, sakramenty święte, dzięki którym mogę się oczyścić, ochronić, i kiedy czuję, że Bóg jest miłosierdziem i tylko na Niego mogę postawić, bo mnie kocha.
Kochać bliźniego to znaczy widzieć w nim grzesznika, takiego jak ja. Jego też, jak i mnie, może uratować miłość i opieka Boża. On też, tak jak i ja, ma położyć się w klinice Bożej, aby leczono go po Bożemu.
Jeśli w bliźnim widzę grzesznika, który tak jak i ja może liczyć tylko na miłosierdzie Boże i pomoc, to znaczy, że kocham bliźniego jak siebie samego.
Kochać bliźniego to znaczy widzieć w nim grzesznika, takiego jak ja. Jego też, jak i mnie, może uratować miłość i opieka Boża. On też, tak jak i ja, ma położyć się w klinice Bożej, aby leczono go po Bożemu.
Jeśli w bliźnim widzę grzesznika, który tak jak i ja może liczyć tylko na miłosierdzie Boże i pomoc, to znaczy, że kocham bliźniego jak siebie samego.
Ksiądz Jan Twardowski:
Miłość: