Z Dzienniczka św. Faustyny (47)

Jezus mi powiedział, że jeżeli będę miała jaką niepewność w tym co się odnosi do tego święta, czy też co do założenia tego Zgromadzenia, - czy też cośkolwiek z tego com mówił do ciebie w głębi duszy, odpowiem ci natychmiast przez usta tego kapłana.
(Dz 463)

***

W jednej medytacji o pokorze przyszła mi ta dawna wątpliwość, że tak nędzna dusza, jak moja, właśnie nie spełni tego zadania, które żąda Pan; w tej samej chwili, kiedy rozbieram te wątpliwość, kapłan, który daje rekolekcje przerywa watek tej nauki i mówi właśnie to, w czym mam wątpliwość, mianowicie, ze Bóg wybiera przeważnie najsłabsze i najprostsze dusze za narzędzia do przeprowadzenia Swoich największych dziel i to jest prawda niezaprzeczalną, bo spójrzmy, kogo wybrał na Apostołów, albo spójrzmy w historie Kościoła, jak wielkich dziel dokonały dusze, które były najmniej zdolne do tego, bo właśnie w tym się okazują dzieła Boże, że są Bożymi. Kiedy mi zupełnie ustąpiła wątpliwość, kapłan wrócił do dalszego tematu o pokorze.
(Dz 464)

***

Jezus stał jak zwykle podczas każdej nauki na ołtarzu i nic mi nie mówił, ale łaskawie przenikał Swym wzrokiem mą biedną duszę, która nie miała żadnej wymówki.
(Dz 464)

***

Jezu, żywocie mój, czuję to dobrze, że mnie przemieniasz w Siebie, w tajni duszy, gdzie zmysły niewiele spostrzegają. O, Zbawicielu mój, ukryj mnie cała w głębi serca Swego i osłaniaj Swymi promieniami przed wszystkim co nie jest Tobą. Proszę Cię, Jezu, niech te dwa promienie, które wyszły z Najmiłosierniejszego serca Twego zasilają nieustannie moją duszę.
(Dz 465)

***

Chwila spowiedzi. Zapytał mnie spowiednik, czy w tej chwili jest Pan Jezus i czy Go widzę? – Tak, jest i widzę Go. Każe mi się o pewnych osobach. Jezus nic mi nie odpowiedział, ale się spojrzał na niego. Jednak po skończonej spowiedzi, kiedy odmawiam pokutę, Jezus mi powiedział te słowa: - Idź i pociesz go ode Mnie. – Nie rozumiejąc znaczenia tych słów, ale natychmiast powtórzyłam to, co mi Jezus kazał.
(Dz 466)

***

Przez całe rekolekcje bez przestanku obcowałam z Jezusem i zżyłam się z Nim całą mocą serca swego.
(Dz 467)

Rozważania i opowiadania: