Gdyby ptaki...

Gdyby ptaki powietrzne zaczęły się zamartwiać,
a lilie polne prząść i ciężko pracować,
i wszystkie stworzenia Boże stałyby się niespokojne,
wówczas i ja mógłbym zacząć się martwić.
Lecz mój Ojciec zastawia dla nich stół,
przyozdabia je w piękne szaty i podtrzymuje ich życie,
dlaczegóż by nie miał zaspokoić i moich potrzeb?
Niektóre stworzenia są po prostu bezwartościowe,
Tak pospolite, jak wróble,
które można napotkać nieomal wszędzie
gdyby zniknęły, któż by się tym przejał?
A jednak nasz Ojciec Niebieski je zliczył,
każdą z istot, wielkie i małe,
troszczy się nawet o wróble,
znaczy na ziemi miejsca, gdzie przysiadają.
Jeśli włosy Jego dzieci zostały policzone,
dlaczego ma nas ogarniać strach?
On obiecał dać nam wszystko, czego potrzebujemy
i obiecał być blisko nas, kiedy przeżywamy kłopoty.

Rozważania i opowiadania: