Pociecha

Życie może być ciężkie, okropnie ciężkie. Życie może ci głęboko zranić duszę. W takich chwilach, pełnych udręki, każdy człowiek szuka pocieszenia. Bez pocieszenia trudno jest żyć. Ale pocieszeniem nie może być alkohol, tabletka uspokajająca ani strzykawka, które tylko zamroczą cię na jakiś czas, byś się potem pogrążył w jeszcze ciemniejszą noc rozpaczy.

Pocieszenie jest jak łagodny balsam spływający na głęboką ranę. Pocieszenie jest jak nieoczekiwana oaza na bezkresnej pustyni, która pozwala ci znowu uwierzyć w życie. Pocieszenie jest jak łagodny, uspokajająca dłoń na twojej rozgorączkowanej głowie.

Pocieszenie jest jak dobre oblicze kogoś, kto zrozumie twoje łzy, kto wysłucha twojego udręczonego serca, kto w twojej trwodze i rozpaczy zostanie przy tobie i pozwoli ci znowu ujrzeć parę gwiazd na niebie.

Pocieszenie to Duch Boży, który wchodzi, gdy twoje drzwi stoją otworem i który tobie, jako podarunek kładzie na stole „pokój, radość i miłość”; dary, które ci pozwolą żyć.