Owoce wniebowstąpienia

     Uroczyście brzmią wymowne słowa Piotra, wypowiedziane w dniu Pięćdziesiątnicy w Jerozolimie: „Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami. Wyniesiony na prawicę Boga, otrzymał od Ojca obietnicę Ducha Świętego i zesłał Go. […] Niech więc cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem” (Dz 2,32-36). Słowa powyższe zostały wypowiedziane do rzeszy złożonej z mieszkańców tego miasta oraz pielgrzymów, którzy z różnych stron przybyli na Święto. Słowa te mówią o wyniesieniu Chrystusa — ukrzyżowanego i zmartwychwstałego — „na prawicę Boga”. To wyniesienie, inaczej wniebowstąpienie, oznacza współudział Chrystusa-Człowieka w mocy i władzy Boga samego. Współudział w mocy i władzy Trójjedynego Boga objawia się w „posłaniu” Pocieszyciela, Ducha Prawdy, który „biorąc” (por. J 16,14) z Chrystusowego Odkupienia, dokonuje nawrócenia ludzkich serc. „Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca” (Dz 2,37). Wiadomo, że wkrótce potem tysiące ludzi nawróciło się.
     Poprzez całokształt wydarzeń paschalnych, do których odwołuje się apostoł Piotr w dniu Pięćdziesiątnicy, Chrystus objawił się definitywnie jako Mesjasz posłany od Ojca i jako Pan. Świadomość, że jest On „Panem”, udzielała się Apostołom również w czasie działalności przedpaschalnej Chrystusa. Stąd w czasie Ostatniej Wieczerzy te słowa: „Wy Mnie nazywacie «Nauczycielem» i «Panem» i dobrze mówicie, bo nim jestem” (J 13,13). Tak też, potwierdzając fakt powszechnie przyjęty we wspólnotach chrześcijańskich, mówią o Chrystusie na wielu miejscach Ewangeliści, a zwłaszcza Łukasz, u którego już anioł zwiastujący narodziny Jezusa pasterzom, mówi: „narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan” (Łk 2,11). W dalszym ciągu słowo to będzie powtarzane wielokrotnie (por. Łk 7,13; 10,1.41; 11,39; 12,42; 13,15; 17,6; 22,61). Jednakże całokształt wydarzeń paschalnych tę świadomość ostatecznie ugruntował. Wydaje się więc, że w świetle tych wydarzeń należy również odczytywać wyraz „Pan” w odniesieniu do uprzedniej działalności Mesjasza. Nade wszystko jednak należy wniknąć w tę treść i to znaczenie, jakie teraz wyraz posiada w kontekście wywyższenia i uwielbienia Chrystusa zmartwychwstałego: w kontekście Jego wniebowstąpienia.
     W Listach Pawłowych jednym z najczęściej powtarzanych stwierdzeń jest to, że Chrystus jest Panem. W znanym fragmencie z Pierwszego Listu do Koryntian Paweł mówi: „dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy” (1 Kor 8,6; por. 16,22; Rz 10,9; Kol 2,6). W Liście do Filipian Chrystus — wyniszczony aż do śmierci — jest Panem, został wszakże wywyższony, „aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM — ku chwale Boga Ojca” (Flp 2,10-11). Równocześnie Apostoł podkreśla, że „nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: «Panem jest Jezus»” (1 Kor 12,3). Z pewnością więc z „pomocą Ducha Świętego” apostoł Tomasz mówi do Chrystusa, który ukazał mu się po zmartwychwstaniu: „Pan mój i Bóg mój!” (J 20,28). I mówi też diakon Szczepan podczas kamienowania: „Panie Jezu, przyjmij ducha mego! […] «Panie, nie poczytaj im tego grzechu!»” (Dz 7,59-60).
     I wreszcie Apokalipsa zamyka cykl historii świętych i historii zbawienia wezwaniem Oblubienicy i Ducha: „Przyjdź, Panie Jezu!” (Ap 22,20).
     Jest to tajemnica „ożywiającego działania Ducha Świętego, który wciąż napełnia serca światłem, abyśmy mogli rozpoznać Chrystusa; łaską, abyśmy Jego życie włączyli do naszego życia; i siłą, abyśmy głosili, że On i tylko On jest „Panem”.
     Jezus Chrystus jest Panem — ma bowiem pełnię władzy „na niebie i na ziemi”. Jest to władza królewska „ponad wszelką Zwierzchnością i Władzą, i Mocą, i Panowaniem […] wszystko poddał pod Jego stopy” (Ef 1,21-22). Jest to równocześnie władza kapłańska, o czym obszernie mówi List do Hebrajczyków, nawiązując do Psalmu 110 [109],4: „Tyś kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka” (Hbr 5,6). To wieczne kapłaństwo Chrystusa łączy się z władzą uświęcania: „stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają” (Hbr 5,9). „Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi” (Hbr 7,25). „Siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami”, czytamy w Liście do Rzymian (8,34). „Jeśliby nawet kto zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca — Jezusa Chrystusa sprawiedliwego”, zapewnia nas w swoim Liście św. Jan (1 J 2,1).
     Jako Pan, Chrystus jest Głową Kościoła, który jest Jego Ciałem. Jest to myśl przewodnia wielkiej kosmicznej i soteriologicznej wizji dziejów, w której św. Paweł, w pierwszych rozdziałach Listów do Efezjan i do Kolosan, przedstawia treść przedwiecznego Bożego planu: „I wszystko poddał pod Jego stopy, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko” (Ef 1,22). „Zechciał bowiem [Bóg], aby w Nim zamieszkała cała Pełnia” (Kol 1,19); „cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała” (Kol 2,9).
     Dzieje Apostolskie mówią nam, że Chrystus „nabył” Kościół „własną krwią” (Dz 20,28; por. 1 Kor 6,20). Kiedy, odchodząc od Ojca, mówił uczniom: „Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20), zapowiadał tajemnicę tego Ciała, które stale czerpie ożywcze energie z Jego Odkupienia. Odkupienie trwa w Chrystusowym uwielbieniu.
     Chrystus był zawsze „Panem”, od pierwszej chwili Wcielenia, jako współistotny Ojcu Syn Boży, który dla nas stał się człowiekiem. Równocześnie Chrystus stał się Panem przez to, że „uniżył samego siebie, [że wyniszczył samego siebie]… posłuszny aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej” (por. Flp 2,8). Wywyższony, wniebowzięty i uwielbiony, trwa w Ciele swego Kościoła na ziemi poprzez Odkupienie dokonywane w poszczególnych ludziach i w całym społeczeństwie za sprawą Ducha Świętego. Odkupienie nie przestaje być źródłem władzy, jaką Chrystus — w mocy Ducha Świętego — sprawuje nad Kościołem. Czytamy w Liście do Efezjan: „On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami dla przysposobienia świętych do wykonywania posługi, celem budowania Ciała Chrystusowego, […] do miary wielkości według Pełni Chrystusa” (Ef 4,11-13).
     Dzięki swej władzy królewskiej, obejmującej całą ekonomię zbawienia, Chrystus jest Panem wszechświata. Czytamy w Liście do Efezjan: „Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić” (Ef 4,10). Wszystko zostało Mu poddane, jak Apostoł głosi w Pierwszym Liście do Koryntian: „Wszystko bowiem [Bóg] rzucił pod stopy Jego [nawiązując do Psalmu 8, 7]. Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który Mu wszystko poddał” (1 Kor 15,27). I Apostoł dalej rozwija tę myśl, pisząc: „A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich” (1 Kor 15,28). „Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc” (1 Kor 15, 24).
     Konstytucja Gaudium et spes Soboru Watykańskiego II wypowiada się na ten sam temat: „Pan jest celem ludzkich dziejów, punktem, do którego zwracają się pragnienia historii oraz cywilizacji, ośrodkiem rodzaju ludzkiego, weselem wszystkich serc i pełnią ich pożądań”. Jednym słowem, Chrystus jest Panem dziejów. W Nim dzieje człowieka, a pośrednio całego stworzenia, znajdują swe transcendentne wypełnienie. To, co w tradycji określano jako recapitulatio (gr. anakefalaíosis), znajduje swą podstawę również w Liście do Efezjan, gdzie ukazany jest odwieczny Boży zamysł, aby „dla dokonania pełni czasów wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi” (Ef 1,10).
     Trzeba wreszcie dodać, że Chrystus jest Panem życia wiecznego. Do Niego należy ostateczny sąd, o czym mówi Ewangelia Mateuszowa w dobrze znanych słowach: „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. […] Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: «Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!» (Mt 25,31.34).
     Chrystus posiada pełne prawo ostatecznego sądzenia ludzkich czynów i ludzkich sumień. Jest bowiem Odkupicielem świata. Prawo to „nabył” przez krzyż. Dlatego Ojciec „cały sąd przekazał Synowi” (J 5,22). Jednakże Syn nie przyszedł, aby — nade wszystko — sądzić, ale by zbawiać. Żeby obdarzać życiem Bożym, które jest w Nim. „Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym” (J 5,26-27).
Władza ta łączy się z miłosierdziem, które prosto od Ojca płynie do serca Syna. Syn wychodzi od Ojca i staje się człowiekiem propter nos homines et propter nostram salutem.
     W ten sposób Chrystus — ukrzyżowany i zmartwychwstały, Chrystus, który „wstąpił na niebiosa i siedzi po prawicy Ojca” — jest Panem życia wiecznego, wywyższony nad światem i nad dziejami jako Znak nieskończonej miłości, otoczony chwałą, a jednocześnie pragnący otrzymać odpowiedź miłości, aby dać każdemu człowiekowi życie wieczne.
Jan Paweł II
19.4.1988
Jan Paweł II: