Panie dopóki trwa nadzieja

Panie
dopóki trwa nadzieja
i wargi nasze
bezwładne
nie opadają
ku ziemi

nim
obróci nas
wniwecz
upadłe tchnienie zmierzchu
i uniesie
nad proch
martwe znikąd powietrze

nim
pragnienie
spłynie
z ciał naszych
niczym
wzburzona fala potopu
okryj nas
sokami drzew
i krzewów cierniowych

niech
na powrót
braknie oddechu
w popiele istnień

28.08.2003