Słuchający i posłuszny
Ewa usłyszała o Bożym nakazie i zakazie zapewne od męża. Jednak gdy przyszedł do niej wąż – jego też posłuchała, co zakończyło się tragedią dla małżonków i dla nas. Słuchanie bowiem słowa Bożego przynosi błogosławieństwo, a słuchanie starodawnego węża – przekleństwo. Jak zatem mogło dojść do tak wielkiego błędu Adama i Ewy, skoro zostali stworzeni w stanie łaski uświęcającej z nieskażoną wolą i nieskazitelnym umysłem?
Błąd Adama
Podczas rozmowy Ewy z wężem wymowny był brak interwencji Adama. Będąc tym, który jako pierwszy otrzymał objawienie Boże, powinien był ostrzec żonę, aby nie słuchała węża, bo słowa szatana były kłamstwem. Wystarczyłoby, że Adam przywołałby słowo Boże, aby odwieść Ewę od dialogowania z wężem. Niestety nie uczynił tego.
Rola Adama jako obrońcy małżeństwa i rodziny pozostała aktualna w kolejnych wiekach, widzimy to również w przypadku Świętej Rodziny. Mimo że Najświętsza Maryja Panna cieszyła się ochroną Ducha Świętego, którego Oblubienicą była od poczęcia, to jednak św. Józef został ustanowiony obrońcą Rodziny. To jemu Bóg przekazywał swoje słowo nie tylko przed narodzinami Syna Bożego, lecz także po Jego przyjściu na świat. Bezwarunkowe posłuszeństwo Józefa względem każdego skierowanego do niego Bożego słowa sprawiło, że nikt nie mógł jego Rodzinie zaszkodzić. W przeciwieństwie do tego, co udało się uczynić wężowi na początku stworzenia, świętej Rodziny już nikt nie mógł oszukać. Na jej straży stał bowiem przeczysty małżonek Matki Bożej.
Słuchanie obroną
Postawa Józefa pokazuje nam, jak należy bronić rodziny przed wszelkim oszustwem diabła. Oprócz słuchania bieżących natchnień ważne jest częste rozważanie Bożego słowa i refleksja nad tym, co Bóg mówi w odniesieniu do naszego obecnego doświadczenia. Dowodem na to, że opiekun Zbawiciela podejmował taką czynność, jest ważny szczegół. Ewangeliści nie zapisali nie tylko żadnego słowa wypowiedzianego przez Józefa, ale nawet żadnego słowa wypowiedzianego przez jakąkolwiek osobę ludzką do Józefa. Słyszymy tylko słowa, które kierował do niego Bóg Ojciec za pośrednictwem anioła. To dlatego, że Józef każde słowo, które usłyszał od ludzi, rozważał przez pryzmat słowa Bożego. Z tego powodu zły duch nie mógł go oszukać, a wraz z nim – jego Rodziny.
Ochrona ojca
Czy możemy sobie wyobrazić dzisiejsze rodziny, które miałyby takich ojców jako swoich obrońców i przewodników? Co by się stało, gdyby każdy mąż i ojciec badał w świetle słowa Bożego i stałego nauczania Kościoła każdą wypowiedź medialną, każde zachowanie publiczne i rodzinne, każdy szkolny program nauczania swoich dzieci? Jak bardzo potrzebujemy dziś mężów i ojców, którzy będą chronić swoje rodziny przed kłamstwami diabła!
Tymczasem diabeł potrafił przekonać tak wielu ludzi – zwłaszcza młodych – że nie ma różnicy między światem wirtualnym a fizycznym. Dlaczego tak licznie daliśmy się zwieść tezie, że nie ma zasadniczej różnicy między fizycznym a wirtualnym uczestnictwem w Mszy Świętej? Z jakiego powodu ulegliśmy zmyślonej przestrodze, że idąc do kościoła, można sprowadzić na siebie i na swoich najbliższych zarazę epidemiczną?
Św. Józef nie dał się oszukać, bo ciągle wracał do słów usłyszanych od Boga. Z tej racji potrzeba nam dziś dobrych ojców, którzy zaczną bić na alarm przy każdym nadejściu węża. Bez nich niestety nie będziemy sięgać po właściwe pomoce intelektualne, aby wyjaśnić sobie, dlaczego LGBT i tak zwana aborcja są śmiercionośnym złem. Nie dowiemy się też, w jaki sposób należy te szatańskie pomysły zwalczać.
Świętość Józefa leżała w słowie Bożym i w umiejętności przekładania tego słowa na własne doświadczenia. Jego naśladowcami są ci, którzy starają się uczestniczyć w codziennej Mszy Świętej i w niej szukają potwierdzeń oraz rozwiązań dla własnych spraw i pytań. Gdy do słowa Bożego dochodzi łaska Bożej obecności w Komunii Świętej, rozważanemu słowu będzie też towarzyszyć dar męstwa. Tego niestety zabrakło naszemu praojcowi Adamowi, gdy nie odezwał się na głos diabelskiego oszustwa.
Nie zabraknie męstwa tym, którzy jak św. Józef będą strzec zadania, które Bóg im powierzył względem najbliższych. Nie zabraknie takim ojcom pomocy Ducha Świętego pragnącego uczynić każdego ojca rodziny bardziej posłusznym Panu.