6. DZIEŃ

I ZNÓW NADESZŁA NOC.
Staję więc przed Tobą, Boże mój i Panie.
W Twoje ręce się oddaję i składam przed Tobą
wszystkie moje sprawy.
Pozwól mi jednak pomyśleć o tym,
jak przeżyłem mój dzień dzisiejszy.

(Rachunek sumienia)
Dziękuję Ci, dobry Boże, za wszystko,
cokolwiek dobrego dziś uczyniłem.
Tylko dzięki Twojej pomocy mogłem to uczynić,
gdyż bez Ciebie niczego uczynić nie mogę.
Lecz ja nie wszystko dobrze uczyniłem.
Okazałem słabość i połowiczność,
złość, winę i grzech.
Z głębi serca proszę o przebaczenie.
Przyjmij mnie, Panie, z powrotem do siebie.
Nie pozwól, bym zachował w swoim sercu cokolwiek,
co mnie od Ciebie odwodzi lub przeszkadza,
bym całkowicie oddał się Tobie.
Zawierzam całkowicie Twojej ojcowskiej dobroci,
Twojemu miłosierdziu i Twojej Opatrzności.
Chcę do Ciebie we wszystkim należeć
i Tobie jedynie służyć.
Tobie polecam moich najbliższych,
przyjaciół, znajomych,
moich duszpasterzy i wszystkich,
wobec których mam obowiązek wdzięczności.
Oświecić błądzących, pociesz strapionych,
a kuszonym daj rozeznanie i siłę zwycięstwa.

WŚRÓD BURZ I PRZECIWNOŚCI
do wiecznej ojczyzny zdążamy,
jako podróżni na ziemi.
Drogi są zawiłe, samotnie się błąkamy.
Gdy wszystko nas opuści, Chrystus przy nas stanie.
Rozbieżne, liczne ścieżki poprzez świat prowadzą,
zawiłe skrzyżowania, łatwo można pobłądzić.
Drogi wiodącej do niebieskiej ojczyzny
zagubić nam nie wolno.
O Boże, w swej dobroci, nam umęczonym światło daj,
byśmy do domu doszli, który nam zbudowałeś.
PANIE, daj zmarłym wiekuisty pokój
a. światłość wieczna niechaj im świeci.
Niech odpoczywają w pokoju. Amen.

Niech mnie błogosławi Wszechmogący Bóg Ojciec i Syn i Duch Święty. Amen.