Być jak dziecko

"Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam" (Łk 11,9)
     Czyż w słowach tych nie kryje się postawa dziecięca?
     Dziecko prosi, bo nie otrzymuje pensji na pierwszego; szuka, bo jest zależne; kołacze do ojca, bo samo jest bezradne.
      W innym fragmencie Ewangelii Jezus mówi, że mamy być doskonali, jak nasz Ojciec. Dziwne, paradoksalne połączenie: być dzieckiem i jednocześnie ojcem. Dzieckiem - to znaczy brać i rozumieć, że sami niczego nie mamy, jedynie to, co otrzymujemy od Boga. Ojcem - to znaczy troszczyć się o kogoś innego i to, co otrzymujemy, oddawać innym.
     Zauważmy, że w tajemnicy Trójcy Przenajświętszej jest to zagadkowe połączenie Ojca z Synem. Bóg jest Ojcem i Synem jednocześnie. Jest braniem i dawaniem.
Ksiądz Jan Twardowski: 
Rozważania i opowiadania: