Wielkich dzieł Boga nie zapominajcie
W Castel Gandolfo Jan Paweł II odprawił Mszę św. dla polskich pielgrzymów, po komunii wygłosił przemówienie, w którym nawiązał do 70. rocznicy Cudu nad Wisłą.
Drodzy Bracia i Siostry!
Przed dziękczynną modlitwą po Komunii św. jeszcze słowo o dniu wczorajszym i dzisiejszym.
Dobrze, że mogliśmy tę Eucharystię sprawować dzisiaj tu w Castel Gandolfo. Eucharystia to znaczy dziękczynienie. A wydarzenie sprzed 70 lat zobowiązuje do dziękczynienia z pokolenia na pokolenie. „Wielkich dzieł Bożych nie zapominajcie” głosił psalm dzisiejszy. „Nie zapominajcie!” To było doniosłe wydarzenie. Świadczą o tym ludzie współcześni, ludzie kompetentni, którzy wojnę w 1920 r., przede wszystkim bitwę pod Warszawą — Cud nad Wisłą — określają jako jedną z najdonioślejszych wojen i bitew w dziejach ludzkości. Zostało to również powiedziane w modlitwie wiernych. To zwycięstwo miało znaczenie nie tylko dla naszej ojczyzny. Miało ono znaczenie decydujące dla ówczesnej Europy, która zaledwie wyszła z I wojny światowej. Po 50 latach dzielących nas od bolesnych i tragicznych doświadczeń II wojny światowej, dwustronnej okupacji, która miała nas zniszczyć, a potem po 45 latach dalszego doświadczenia, lepiej dostrzega się znaczenie tego, co zostało nam dane z mocy Bożej. Zostało nam dane z mocy Bożej.
„Wielkich dzieł Bożych nie zapominajcie!” I nie wahamy się tego nazywać Cudem nad Wisłą. Równocześnie wielkie dzieła Boże dokonują się przez ludzi. I po 70 latach dziękujemy Bogu za to, że dał taką moc ludziom, ludziom naszym rodakom, że dał taką moc wodzowi i armii, i że dał taką moc całemu narodowi. Dziękujemy za tych ludzi i wspominamy ich przed Bogiem z wdzięcznością. Dobrze, że czynimy to w Castel Gandolfo, bo tutaj żył szczególny świadek wydarzenia z 1920 r. Achilles Ratti pierwszy nuncjusz apostolski w Polsce niepodległej, odrodzonej, a niedługo potem papież Pius XI. Jak wielkie było doświadczenie tych dni, które jako jedyny przedstawiciel korpusu dyplomatycznego spędził w Warszawie przy boku modlących się! Świadczą o tym malowidła w kaplicy domowej w Castel Gandolfo. Tak bardzo tę rzecz zapamiętał, tak bardzo wiele znaczyło to wydarzenie w jego biskupiej, a potem papieskiej świadomości, że dał temu wyraz poprzez wystrój wewnętrzny kaplicy domowej w Castel Gandolfo.
Dobrze więc, że jesteśmy tutaj w Castel Gandolfo razem i tu się modlimy, tu dziękujemy. Tę naszą wdzięczność chcę także wyrazić końcową modlitwą Mszy św., błagając o błogosławieństwo Boże dla naszego pokolenia, „żebyśmy wielkich dzieł Bożych nie zapominali” i żebyśmy w naszych czasach byli zawsze gotowi do wielkich dzieł Bożych gesta Dei per homines przez nasze pokolenie synów i córek wspólnej ojczyzny.
Przed dziękczynną modlitwą po Komunii św. jeszcze słowo o dniu wczorajszym i dzisiejszym.
Dobrze, że mogliśmy tę Eucharystię sprawować dzisiaj tu w Castel Gandolfo. Eucharystia to znaczy dziękczynienie. A wydarzenie sprzed 70 lat zobowiązuje do dziękczynienia z pokolenia na pokolenie. „Wielkich dzieł Bożych nie zapominajcie” głosił psalm dzisiejszy. „Nie zapominajcie!” To było doniosłe wydarzenie. Świadczą o tym ludzie współcześni, ludzie kompetentni, którzy wojnę w 1920 r., przede wszystkim bitwę pod Warszawą — Cud nad Wisłą — określają jako jedną z najdonioślejszych wojen i bitew w dziejach ludzkości. Zostało to również powiedziane w modlitwie wiernych. To zwycięstwo miało znaczenie nie tylko dla naszej ojczyzny. Miało ono znaczenie decydujące dla ówczesnej Europy, która zaledwie wyszła z I wojny światowej. Po 50 latach dzielących nas od bolesnych i tragicznych doświadczeń II wojny światowej, dwustronnej okupacji, która miała nas zniszczyć, a potem po 45 latach dalszego doświadczenia, lepiej dostrzega się znaczenie tego, co zostało nam dane z mocy Bożej. Zostało nam dane z mocy Bożej.
„Wielkich dzieł Bożych nie zapominajcie!” I nie wahamy się tego nazywać Cudem nad Wisłą. Równocześnie wielkie dzieła Boże dokonują się przez ludzi. I po 70 latach dziękujemy Bogu za to, że dał taką moc ludziom, ludziom naszym rodakom, że dał taką moc wodzowi i armii, i że dał taką moc całemu narodowi. Dziękujemy za tych ludzi i wspominamy ich przed Bogiem z wdzięcznością. Dobrze, że czynimy to w Castel Gandolfo, bo tutaj żył szczególny świadek wydarzenia z 1920 r. Achilles Ratti pierwszy nuncjusz apostolski w Polsce niepodległej, odrodzonej, a niedługo potem papież Pius XI. Jak wielkie było doświadczenie tych dni, które jako jedyny przedstawiciel korpusu dyplomatycznego spędził w Warszawie przy boku modlących się! Świadczą o tym malowidła w kaplicy domowej w Castel Gandolfo. Tak bardzo tę rzecz zapamiętał, tak bardzo wiele znaczyło to wydarzenie w jego biskupiej, a potem papieskiej świadomości, że dał temu wyraz poprzez wystrój wewnętrzny kaplicy domowej w Castel Gandolfo.
Dobrze więc, że jesteśmy tutaj w Castel Gandolfo razem i tu się modlimy, tu dziękujemy. Tę naszą wdzięczność chcę także wyrazić końcową modlitwą Mszy św., błagając o błogosławieństwo Boże dla naszego pokolenia, „żebyśmy wielkich dzieł Bożych nie zapominali” i żebyśmy w naszych czasach byli zawsze gotowi do wielkich dzieł Bożych gesta Dei per homines przez nasze pokolenie synów i córek wspólnej ojczyzny.
16 sierpnia 1990
Czytelnia:
Jan Paweł II: